„Nie myślę o moim wieku” – powiedziała agencji AFP słynna francuska aktorka Brigitte Bardot na kilka dni przed swoimi 90. urodzinami. Najwspanialszym prezentem, jaki chciałaby otrzymać na urodziny, byłby zakaz jedzenia koniny, o co „BB” walczy od dekad.
Inne aktualności
- Warszawa. Historyczny układ urbanistyczny placu Teatralnego wpisany do rejestru zabytków 21.11.2024 17:22
- Warszawa. Trwa Przegląd spektakli VOD w Teatrze Powszechnym 21.11.2024 17:12
- Warszawa. Premiera w Teal House: „Mahamaya Electronic Devices” 21.11.2024 17:01
- Warszawa. Wirtualna wystawa „Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś” 21.11.2024 16:45
- Sopot. Czytanie „Cały Twój” Agaty Olszewskiej w reżyserii Piotra Pacześniaka 21.11.2024 16:34
- Warszawa. Premiera „Pułapki na myszy” w Teatrze Ateneum – w sobotę 21.11.2024 15:36
- Warszawa. „W 80 lat dookoła Syreny” – kalendarz jubileuszowy na rok 2025 21.11.2024 15:25
- Warszawa. MKiDN: Agnieszka Stułka p.o. dyrektora Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa 21.11.2024 14:37
- Gdańsk. Rezydencja na Solo vol. 2. Spektakle taneczne w Żaku 21.11.2024 14:28
- Poznań. Prześluga wg Ratajczaka. Prapremiera „Baśni dla wkur...onych” w Teatrze Nowym 21.11.2024 14:01
- Warszawa. Przedświąteczne plany Teatru Baj 21.11.2024 13:31
- Warszawa. „Dwaj Panowie S.” z almanachem w tle. Spotkanie w ramach cyklu „Książka w teatrze” w IT 21.11.2024 13:30
- Wrocław. Film z autorską audiodeskrypcją Doroty Masłowskiej rozpoczyna festiwal Korelacje 21.11.2024 13:27
- Gdynia. „Quo vadis” od kulis. Projekcja filmu „Rzym to kabaret” w Teatrze Muzycznym 21.11.2024 12:17
Pytana o to, jak odczuwa swój wiek, Bardot odpowiedziała, że "tak naprawdę o nim nie myśli". "Wszystkie dni są dla mnie podobne. Przyjmuję je z taką łatwością, jak dawniej" - zapewniła w wywiadzie, opublikowanym w środę.
Podkreśliła, że zamiast mówić, co sprawia, że czuje się dobrze, woli powiedzieć, co sprawia, że czuje się źle. To, na przykład, sytuacja zwierząt, która - jak zauważyła - nie zmienia się na lepsze. "Tym, co sprawia, że czuję się dobrze, jest mój sposób patrzenia na życie, interesowania się naturą, ucieczki od ludzi. Uciekam od ludzi i jestem w cichej samotności, która bardzo mi pasuje" - powiedziała Bardot.
Na trzy dni przed 90. urodzinami gwiazda, w rozmowie telefonicznej z Saint-Tropez, narzekała na ogromne zainteresowanie w związku z rocznicą. "Czasem mówię sobie, że wolałabym mieć 20 lat" - przyznała. Na uwagę, że wtedy znów można byłoby ją zobaczyć w kinie, "BB" odpowiedziała: "nie, to się skończyło! Jestem bardzo zadowolona, że osiągnęłam ten dość kanoniczny wiek!"
O swojej karierze filmowej Bardot wypowiedziała się jako o rozdziale, który zamknęła 50 lat temu. Podkreśliła następnie: "jestem bardzo dumna z mojej pierwszej części życia; była ona sukcesem i pozwoliła mi teraz na światową sławę, która bardzo pomaga mi obecnie w ochronie zwierząt".
Dla aktorki, od lat walczącej o prawa zwierząt, "najpiękniejszym prezentem", jaki mogłaby dostać, "po 50 latach błagań do rządów i różnych prezydentów", byłby zakaz jedzenia koniny. "To była pierwsza rzecz, o jaką poprosiłam, gdy odeszłam z kina - by we Francji nie jedzono już koni. Jednak nic z tego!" - ubolewała Bardot. Jak stwierdziła, "nie ma już czasu, by czekać następne 50 lat" na spełnienie tej prośby.
Przyznała jednak, że Francuzi zmieniają poglądy w sprawie zwierząt. "Zrozumieli mnie i poparli. Są cudowni. Piszą do mnie listy, dzięki którym czuję się wspaniale. Jestem im nieskończenie wdzięczna za odwagę, którą mi dali" - wyznała gwiazda.
Zapewniła, że nie zastanawia się już nad przeszłością. "Są w życiu ważniejsze sprawy, a poza tym - co się stało, to się nie odstanie!" - zauważyła. Nie niepokoi się również przyszłością, a przyjmuje to, co nadchodzi.
Pytana o to, czy podeszły wiek jest taki, jaki sobie wyobrażała, odpowiedziała: "Nie obchodzi mnie starość! Nie wiem nawet, jak nadeszła. Jej tu nie ma".
Brigitte Bardot skończy w sobotę 90 lat. Ikona francuskiego kina i symbol seksu w latach 50. i 60., stała się sławna w wieku 22 lat dzięki roli w filmie "I Bóg stworzył kobietę" z 1956 roku. Reżyserem filmu był Roger Vadim, za którego wyszła później za mąż i który - jak opowiadała artystka - otworzył jej oczy na warunki zabijania zwierząt w rzeźniach. W 1973 roku Bardot porzuciła karierę aktorki i poświęciła się całkowicie walce o prawa zwierząt. Piętnowała kolejno: walki byków, polowania, ogrody zoologiczne, przemysł hodowlany i futrzarski.
Aktorka budziła polemiki swoimi poglądami politycznymi, sympatyzującymi ze skrajną prawicą. Wielokrotnie w artykułach, listach otwartych i książkach ostrzegała przed "islamizacją" Francji i krytykowała rytualny ubój owiec podczas muzułmańskiego święta Ofiarowania; mówiła, iż muzułmanie "narzucają swoje barbarzyńskie zwyczaje" jej ojczyźnie. Za tego rodzaju wypowiedzi skazywano ją kilkakrotnie na grzywny.