„Nie myślę o moim wieku” – powiedziała agencji AFP słynna francuska aktorka Brigitte Bardot na kilka dni przed swoimi 90. urodzinami. Najwspanialszym prezentem, jaki chciałaby otrzymać na urodziny, byłby zakaz jedzenia koniny, o co „BB” walczy od dekad.
Inne aktualności
- Krosno. Ruszają 45. Krośnieńskie Spotkania Teatralne 05.11.2024 11:09
- Koszalin. Prezydent i marszałek będą współfinansować Bałtycki Teatr Dramatyczny 05.11.2024 11:04
- Bydgoszcz. Leonard Pietraszak uhonorowany pośmiertnie podczas Old Film Festivalu 05.11.2024 10:57
- Warszawa. Nadchodzi „Złodziej”. Premiera w Teatrze Komedia 16 listopada 05.11.2024 10:32
- Warszawa. Październikowy numer Informatora „ZAiKS. Teatr. Nowości” już dostępny 05.11.2024 10:18
- Kraków. W Filharmonii odbędzie się Wielka Gala Operetki i Musicalu 05.11.2024 10:12
- Warszawa. Chyra, Segda i Przepiórska gwiazdami Polski w IMCE 05.11.2024 09:43
- Katowice. Premiera spektaklu wg Jo Nesbø w Teatrze Ateneum 05.11.2024 09:13
- Szczecin. Teatr Współczesny przytulony do Muzeum Narodowego 05.11.2024 09:09
- Warszawa. Pokazy monodramu „Ocalone” w ramach współKongresu Kultury 05.11.2024 08:54
- Warszawa. Znamy laureatów nagrody Koryfeusz Muzyki Polskiej 2024 05.11.2024 08:46
- Kielce. Narodowy Teatr Islandii z „Bądź wilkiem" w Teatrze Żeromskiego 05.11.2024 08:43
- Gdańsk. „Warsztat spraw ostatecznych...” Kolektywu Czerwona Teczka w Plamie GAK 05.11.2024 08:30
- Zielona Góra. Koncerty w filharmonii „Weekend z Niepodległą” 05.11.2024 08:25
Pytana o to, jak odczuwa swój wiek, Bardot odpowiedziała, że "tak naprawdę o nim nie myśli". "Wszystkie dni są dla mnie podobne. Przyjmuję je z taką łatwością, jak dawniej" - zapewniła w wywiadzie, opublikowanym w środę.
Podkreśliła, że zamiast mówić, co sprawia, że czuje się dobrze, woli powiedzieć, co sprawia, że czuje się źle. To, na przykład, sytuacja zwierząt, która - jak zauważyła - nie zmienia się na lepsze. "Tym, co sprawia, że czuję się dobrze, jest mój sposób patrzenia na życie, interesowania się naturą, ucieczki od ludzi. Uciekam od ludzi i jestem w cichej samotności, która bardzo mi pasuje" - powiedziała Bardot.
Na trzy dni przed 90. urodzinami gwiazda, w rozmowie telefonicznej z Saint-Tropez, narzekała na ogromne zainteresowanie w związku z rocznicą. "Czasem mówię sobie, że wolałabym mieć 20 lat" - przyznała. Na uwagę, że wtedy znów można byłoby ją zobaczyć w kinie, "BB" odpowiedziała: "nie, to się skończyło! Jestem bardzo zadowolona, że osiągnęłam ten dość kanoniczny wiek!"
O swojej karierze filmowej Bardot wypowiedziała się jako o rozdziale, który zamknęła 50 lat temu. Podkreśliła następnie: "jestem bardzo dumna z mojej pierwszej części życia; była ona sukcesem i pozwoliła mi teraz na światową sławę, która bardzo pomaga mi obecnie w ochronie zwierząt".
Dla aktorki, od lat walczącej o prawa zwierząt, "najpiękniejszym prezentem", jaki mogłaby dostać, "po 50 latach błagań do rządów i różnych prezydentów", byłby zakaz jedzenia koniny. "To była pierwsza rzecz, o jaką poprosiłam, gdy odeszłam z kina - by we Francji nie jedzono już koni. Jednak nic z tego!" - ubolewała Bardot. Jak stwierdziła, "nie ma już czasu, by czekać następne 50 lat" na spełnienie tej prośby.
Przyznała jednak, że Francuzi zmieniają poglądy w sprawie zwierząt. "Zrozumieli mnie i poparli. Są cudowni. Piszą do mnie listy, dzięki którym czuję się wspaniale. Jestem im nieskończenie wdzięczna za odwagę, którą mi dali" - wyznała gwiazda.
Zapewniła, że nie zastanawia się już nad przeszłością. "Są w życiu ważniejsze sprawy, a poza tym - co się stało, to się nie odstanie!" - zauważyła. Nie niepokoi się również przyszłością, a przyjmuje to, co nadchodzi.
Pytana o to, czy podeszły wiek jest taki, jaki sobie wyobrażała, odpowiedziała: "Nie obchodzi mnie starość! Nie wiem nawet, jak nadeszła. Jej tu nie ma".
Brigitte Bardot skończy w sobotę 90 lat. Ikona francuskiego kina i symbol seksu w latach 50. i 60., stała się sławna w wieku 22 lat dzięki roli w filmie "I Bóg stworzył kobietę" z 1956 roku. Reżyserem filmu był Roger Vadim, za którego wyszła później za mąż i który - jak opowiadała artystka - otworzył jej oczy na warunki zabijania zwierząt w rzeźniach. W 1973 roku Bardot porzuciła karierę aktorki i poświęciła się całkowicie walce o prawa zwierząt. Piętnowała kolejno: walki byków, polowania, ogrody zoologiczne, przemysł hodowlany i futrzarski.
Aktorka budziła polemiki swoimi poglądami politycznymi, sympatyzującymi ze skrajną prawicą. Wielokrotnie w artykułach, listach otwartych i książkach ostrzegała przed "islamizacją" Francji i krytykowała rytualny ubój owiec podczas muzułmańskiego święta Ofiarowania; mówiła, iż muzułmanie "narzucają swoje barbarzyńskie zwyczaje" jej ojczyźnie. Za tego rodzaju wypowiedzi skazywano ją kilkakrotnie na grzywny.