EN

3.07.2009 Wersja do druku

Fenomen Malty

Pierwszy raz w życiu brałam udział w spektaklu offowym i nie ukrywam, że obawiałam się nieco. Znowu wykazałam brak wyobraźni, bo publiczność poznańska nie tylko kocha wiernie swoją Maltę, ale jest fantastyczna, uważna, doskonała w percepcji. Rozrzut pokoleniowy zdumiewający - pisze Joanna Rawik w swoim felietonie "Kocham świat" w Trybunie.

Szanowni Państwo, festiwal powinien być jak wino: im starszy, tym lepszy. Staramy się sprostać tej maksymie od 19 lat. Wszystkie nasze wysiłki potwierdzają się w corocznym wielotysięcznym tłumie widzów oczekujących w najbardziej nieoczekiwanych miejscach Poznania na teatr, taniec i muzykę na najwyższym poziomie. (...) Najważniejsze jest to, że festiwal Malta to znana, witana z zaufaniem i pełną otwartością przez najwybitniejszych w swych dziedzinach twórców z całego świata przestrzeń sztuki performatywnej. Nie jest prowokacją tegoroczna nieobecność festiwalu nad jeziorem Malta... Tb swoiste wstrzymanie oddechu i zaostrzenie apetytu przed przyszłorocznym powrotem (w całkowicie nowej formule), który solennie obiecuję". Tymi słowami twórca i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta Michał Merczyński otwiera program tegorocznej edycji, który ma rozmiar sporej, estetycznej książki. Jeśli Michał Merczyński coś obiecuje, nie tylko dot

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fenomen Malty

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 154

Autor:

Joanna Rawik

Data:

03.07.2009

Festiwale