EN

12.07.2022, 12:49 Wersja do druku

Dzień Matki, kapliczka i burdelik (Anna Dymna)

Usłyszałem ptaki. W Rząsce, u Anny Dymnej, słyszy się wyraźniej. To jest koncert dla każdego przybysza, i każdy gość - nie tylko dzięki ptakom - czuje się wyróżniony.

Kukułki jeszcze nie poznałeś, lubi podokazywać. Kuka najczęściej o świcie i przed zmrokiem, nawet wieczorami czasem próbuje dorównać słowikom - słyszę od gospodyni.

Boję się patosu, bo wielkie słowa generalnie wytrącają tę tak zwaną wielkość, a im więcej wielkich liter, tym mniejsze ich znaczenie. Ale w Rząsce, u Anny Dymnej jest, wierzcie mi, wyjątkowo. Wyjątkowość pisana wielkimi literami, małymi literami, jak chcecie. Kukułka (jeszcze) nie kuka, ale słychać już trele innych ptaków, koty prostują grzbiety, bez pachnie oszałamiająco.

Byłem w Rząsce stosunkowo niedawno, ale za każdym razem w ogrodzie Dymnej objawia się coś nowego. Sośnica jest na swoim miejscu i wspaniała daglezja, tulipanowiec wystrzelił pod same chmury, jarzębina płacząca „Anna", dziwi się, że to jeszcze nie jesień. Oczko wodne będzie za chwilę czyszczone, a śmieszne karmiki przy wejściu do domu podskakują zabawnie. Po sezonie są nieczynne, ale ich nazwy zobowiązują. Pierwszy karmik to burdelik - jest oświetlony małymi lampeczkami i w środku jest taka rurka, na której - wydaje się, że ptaki tańczą, dziobiąc ziarno, drugi to kapliczka - tu ptaszki pojedynczo pożywiają się w skupieniu, jakby się modliły. Kolorowy judaszowiec, drzewo, na którym powiesić się miał Judasz Iskariota, nie zamierza rozsądzać sporu, czy ptaszkom lepiej w kaplicy czy w miejscu zakazanym. Teraz pięknie kwitnie i najwyraźniej wszystko mu jedno. Ptakom podobnie. Śpiewają i tak. - Chodź już, chodź. Nie fotografuj, tylko chodź, Bakłażany czekają. Specjalnie dla ciebie zrobiłam.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzień Matki, kapliczka i burdelik (Anna Dymna)

Źródło:

Kraków i Świat Nr 7/8