EN

18.11.2020, 11:36 Wersja do druku

Dwaj panowie i kobieta

"Ni z tego, ni z owego" Macieja Wojtyszki w reż. autora w Teatrze Telewizji. Pisze Mirosław Winiarczyk w tygodniku Idziemy.

mat. Filmu Polskiego

Pomysł Wojtyszki był prosty – polegał na zderzeniu i skonfrontowaniu postaw przywódców dwóch wielkich obozów politycznych w czasach walki o niepodległość Polski. W spektaklu chodzi o rywalizację o kobietę. Akcja rozpoczyna się w 1892 r., kiedy to Roman Dmowski, jeden z przywódców Narodowej Demokracji, autor fundamentalnych dzieł programowych idei narodowej („Myśli nowoczesnego Polaka”, „Niemcy, Rosja i kwestia polska” i inne pozycje), sygnatariusz traktatu wersalskiego, oraz Józef Piłsudski, przywódca partii PPS Frakcji Rewolucyjnej, późniejszy twórca legionów i obozu sanacyjnego, spotkali piękną młodą kobietę – Marię Juszkiewiczową. Dmowski wyznał jej miłość i poprosił o rękę, ona jednak wybrała Piłsudskiego, który wrócił właśnie z zesłania na Syberię i szykował się do działalności rewolucyjnej i niepodległościowej. Później, co kilka lat, poznajemy w przedstawieniu dalsze losy bohaterów na tle wielkich wydarzeń historycznych: I wojny światowej, walki o niepodległość, konferencji w Wersalu, aż do 1920 r.

Autor i reżyser sztuki usiłuje nas przekonać, że konflikt między Dmowskim i Piłsudskim był spowodowany nie tyle fundamentalnymi różnicami światopoglądowymi, ideowymi i programowymi między dwoma wielkimi obozami politycznymi, ile raczej zazdrością o kobietę. W tym celu Wojtyszko buduje wiele dialogów w oparciu o wyrwane z kontekstu dowolne cytaty z książek Dmowskiego i przemówień Piłsudskiego. Przeplatane są tu także sceny z autentycznych spotkań adwersarzy, np. w Tokio, z tymi wymyślonymi.

Brakuje jednak symetrii w ukazaniu postaw obojga bohaterów. Widzowie telewizyjnego przedstawienia są bowiem na co dzień pod wpływem propagandowego kultu Józefa Piłsudskiego, natomiast o działalności i dorobku Ruchu Narodowego dowiadują się niewiele. Dzieła Dmowskiego są nadal trudno dostępne, dopiero ostatnio zaczynają być szerzej wydawane. A budowały one na przełomie XIX i XX wieku, wspólnie z działalnością ruchu ludowego i pozytywistycznego, nowoczesną polską świadomość i tożsamość narodową. Trudno bowiem narodowcom nadal przebijać się ze swoimi poglądami przez wieloletnią niechęć całej lewicy i większości mediów. Z tego powodu odbiorcy sztuki mogli odebrać sylwetki i racje protagonistów, szczególnie Dmowskiego, w krzywym zwierciadle. Szkoda więc, że ważny temat został w sztuce Wojtyszki zaprezentowany w spłaszczony i wtórny artystycznie sposób.

Tytuł oryginalny

Dwaj panowie i kobieta

Źródło:

„Idziemy” nr 47