EN

26.07.2024, 14:55 Wersja do druku

Dotyk, który nic nie chce

Klara Łucznik specjalizuje się w byciu pomiędzy: pomiędzy sztuką a nauką, pomiędzy tańcem a psychologią, pomiędzy ucieleśnieniem a uciekającymi myślami, pomiędzy improwizacją a potrzebą struktury.

fot. Inna Arya Pavlichuk

Zaczęła od studiowania fizyki teoretycznej, praktykuje fizyczność w ruchu. Posiada dyplomy magistra psychologii i magistra sztuki w dziedzinie choreografii i teorii tańca. Obroniła doktorat na pograniczu psychologii i sztuk performatywnych o twórczości i flow (poczuciu przepływu) w tanecznej improwizacji grupowej (University of Plymouth, UK). Członkini Institute for Study of Somatic Communication, kierowanego przez Nitę Little. Przez ostatnie kilka lat prowadziła badania empiryczne i ucieleśnione nad rolą kontaktu z naturą. Obecnie, z potrzeby rozsądku i spójności, wróciła do badań nad tańcem: ucieleśnioną komunikacją, rolą dotyku i przyglądaniem się, jakie pozytywne skutki uboczne przynosi nam taniec, a w szczególności improwizacja.

W międzyczasie organizuje przestrzenie dla tańca: kuratorka Międzynarodowego Festiwalu Tańca Warsaw CI FLOW, Laboratoriów Ruchowych w MIKu, współorganizatorka działań KI w Totnes i Plymouth w Wielkiej Brytanii. Swoją pasję dla improwizacji grupowej konsoliduje w cyklu warsztatów Robiąc Miejsce. 

Czym jest kontakt-improwizacja i w jaki sposób wpływa ona na świadomość siebie i swojego ciała?

Kontakt improwizacja to post-modernistyczny eksperyment performatywny. To też technika tańca oparta na ruchu w ciągłym kontakcie fizycznym - duecie czy większych strukturach - i poza balansem, gdzie środek ciężkości jest współdzielony. To podejście do tańca oparte na funkcjonalności ruchu razem raczej niż gestach, figurach. To także ogólnoświatowy ruch społeczny skupiony wokół tej formy jako tańca społecznego, egalitarnego, inkluzywnego w podejściu do ciała, możliwości fizycznych i ról społecznych. Nina Martin (jedna z gościń festiwalu) wręcz nazywała KI współczesnym, globalnym tańcem ludowym. Kontakt improwizacja w swoim podejściu jest projektem badawczym, częściej zadajemy ucieleśnione pytania - co się stanie, jeśli pozwolisz sobie podążyć za puntem kontaktu, dotyku? - niż dajemy odpowiedzi – to powinno wyglądać właśnie tak. Takie podejście diametralnie zmienia naszą relację z samym sobą, z własną uwagą, percepcją, cielesnością. Poznajemy siebie w ruchu i w relacji. Dotyk w kontakcie nie ma funkcji społecznych, afiliacyjnych, nie służy wyrażeniu emocji do drugiej osoby. To dotyk, który nic nie chce (jak opisuje go Kirsty Simpson, jedna z artystek KI). Bardzo wiele można odkryć o swojej relacji z sobą samym i z innymi w tej praktyce.

W tym roku Międzynarodowy Festiwal Tańca Warsaw CI Flow odbył się już po raz 15-ty, angażując najbardziej znanych międzynarodowych artystów kontakt-improwizacji. Jak osiągnęliście tak duży sukces?

Jest to sukces całej warszawskiej społeczności KI. Wśród organizatorów byli prawie wszyscy czynni nauczyciele i artyści KI w Warszawie, każdy poświęcił festiwalowi przynajmniej kilka sezonów. Projekt spina wizja i umiejętności organizacyjne Pauliny Święcańskiej, dyrektorki Fundacji Artystycznej PERFORM, bez której doświadczenia nie mielibyśmy szansy przetrwać przez tyle lat. Nieocenione jest też wsparcie miasta stołecznego Warszawy, które od wielu lat współfinansuje festiwal. I nasi partnerzy, od kilku lat gości nas Mazowiecki Instytut Kultury i ich pracownicy, technicy, kuratorka Magda Chabros. To wciąż projekt społecznościowy, cieszymy się zaufaniem artystów, którzy decydują się przyjechać do Warszawy i uczestników, nasze bilety rozchodzą się każdego roku do ostatniego miejsca.

fot. mat. organizatora

Festiwal jest miejscem bardzo inkluzywnym i otwartym dla osób w różnym wieku, z różnymi możliwościami fizycznymi. Mogłaby Pani trochę więcej o tym powiedzieć? Czy trzeba mieć specjalne przygotowanie do tego?

Kontakt improwizacja, jako forma tańca otwartego, jest dostępna dla bardzo różnych cielesności i osób w każdym wieku. Z założenia osoby z niepełnosprawnościami fizycznymi (np. osoby korzystające z wózka) czy osoby o ograniczeniach zmysłów (niedowidzące, głuche) są traktowane na równi z osobami o dużej sprawności. W esencji, KI opiera się na treningu uwagi bardziej niż ciała. Jeśli potrafię się dostroić do mojego partnera, do jego możliwości fizycznej i szybkości uwagi to będziemy mieć ciekawy i twórczy taniec razem. 

Oczywiście, KI opiera się też na technice, stąd festiwal oparty jest na warsztatach, lekcjach i laboratoriach a nie samych dżemach. Ale ta technika ma więcej do czynienia z byciem w pełni obecnym we własnym ciele i umiejętności ucieleśnionej komunikacji z partnerem niż z akrobatyką. Więc równie pomocne jak to przygotowanie taneczne czy gimnastyczne może się okazać przygotowanie mentalne, np. praktyka uważności czy medytacji. Wiele osób też poprzez KI zaczyna interesować się innymi formami ruchowymi takimi jak edukacja somatyczna (Body-Mind Centering, Axis Syllabus czy technika Feldekrais), sztuki walki, joga czy praktyki kontemplacyjne i medytacyjne.

Jakie atrakcje i warsztaty odbyły się w tym roku podczas festiwalu?

Po pierwsze intensywne ścieżki, warsztaty ze światowej sławy nauczycielami: 

Nina Martin, twórczyni podejścia Ensemble Thinking poprowadziła ścieżkę performatywną „Szersza perspektywa”.  Ray Chang, jeden z prekursorów działań KI, poprowadziła poranną ścieżkę „W gotowości” o zaangażowaniu w tańcu na poziomie fizycznym, mentalnym, emocjonalnym i twórczym. Anya Cloud, reprezentująca nurty eksperymentalne, zaproponowała warsztat bardzo fizyczny i polityczny zarazem: „Kontakt improwizacja jako praktyka wysokiego ryzyka. A Zuzanna Bukowski, czerpiąca w swojej praktyce z Axis Syllabus, poprowadziła popołudniową ścieżkę somatyczną „Poruszając siebie, poruszając Ciebie”. Mieliśmy też w programie lekcje i laboratoria z artystami KI z całego świata (i Warszawy), a wieczorami dżemy z muzyką na żywo. W tym roku Iwona Olszowska, polska improwizatorka wspierająca festiwal od samego początku, poprowadziła też projekt Rezonując w przestrzeni miejskiej, który zakończył się wspaniałym, publicznym pokazem w Ogrodzie Krasińskich. Jak co roku nasz otwarty, improwizowany spektakl na Wieczorze Performatywnym z udziałem całego zespołu nauczycieli festiwalu przyciągnął wielu widzów ciekawych tej formy. Z roku na rok festiwal przyciąga coraz większe grono zainteresowanych, co nas ogromnie cieszy. Wiele osób z zeszłorocznej edycji podkreślało także jak pozytywny wpływ na ich życie miało poznanie kontakt improwizacji. Takie opinie potwierdzają nam, że warto kontynuować naszą misję. Powoli zaczynamy planować kolejną edycję.  

fot. mat. organizatora

Mają Państwo także warsztaty dla rodzin z dziećmi. W jaki sposób kontakt-improwizacja może pomóc w relacji rodzic-dziecko?

W jednym ze swoich testów Steve Paxton, współtwórca formy KI, opowiada, że jedną z inspiracji dla tej formy, otwartej eksploracji ruchu w duecie opartym na kontakcie fizycznym była obserwacja fizycznych zabaw dzieci i rodziców. W pewien sposób KI wraca do korzeni, najbardziej podstawowej formy interakcji międzyludzkiej, opartej na naszym najpierwotniejszym zmyśle – dotyku. Współcześnie, w kulturze zachodniej mamy coraz więcej mieszanych uczuć w stosunku do funkcji dotyku w relacjach. Na przykład, nauczyciele nawet w przedszkolach są zniechęcani do przytulania dzieci. A z drugiej strony wiemy z badań psychologicznych, że bezpieczny dotyk jest kluczowy dla regulacji emocjonalnej i prawidłowego rozwoju psychospołecznego dzieci jak i dobrostanu dorosłych. Warsztaty dzieci i opiekunów, które prowadzi Katarzyna Burzyńska, pozwalają odkryć na nowo przyjemność, zabawę i prostotę relacji opartej na dotyku i bezpiecznej cielesności. 

Prowadzi Pani badania nad tańcem, a mianowicie bada Pani komunikację nawiązywaną poprzez kontakt improwizację. Czy mogłaby Pani podzielić się jakimiś ciekawymi wynikami tych badań?

Opowiem może o tym czym się wyróżnia kontakt improwizacja na tle innych form tańca. Wiele badań pokazuje, że tańczenie razem, ruch synchroniczny pozytywnie wpływa na jakość relacji międzyludzki, poczucie przynależności, czy wręcz wspiera zachowania prospołeczne w grupie. Stąd kulturowo, taniec jest bardzo ważny dla rozwoju relacji społecznych, regulacji wewnątrz grupowej. Jednak w KI ruch synchroniczny należy do rzadkości. Tutaj na pierwszy plan wysuwają się umiejętności słuchania, szczególnie na poziomie ucieleśnionym. Praktykowanie KI wspiera nasze umiejętności empatyczne i relacyjne, uczymy się widzieć siebie nawzajem z większym niuansem, uczymy się odczytywać niewerbalne komunikaty na temat preferowanego dystansu czy granic innych osób. Uczymy się też działać w sytuacji niepewności, reagując na to co przyniesie nam taniec w czasie rzeczywistym. Dzięki temu rozwijamy elastyczność odpowiedzi, uważność na tu i teraz, obecność. A to przekłada się na twórcze i krytyczne myślenie, rozwiązywanie problemów, odporność psychologiczną i umiejętności społeczne. Zdrowotne, dobrostanowe efekty tańca to nie tylko sprawność fizyczna, koordynacja czy gracja, ale też holistyczny rozwój naszej osobowości. 

Źródło:

Materiał nadesłany