EN

9.10.2021, 10:44 Wersja do druku

Dialog wraca do Wrocławia. Spektakle najważniejszych twórców teatru europejskiego w jednym miejscu

"Chcemy, żeby widzowie przeżyli te spektakle dogłębnie, a nie by je tylko w pośpiechu przetrwali" - rozmowa z Olgą Nowakowską, dyrektorką programową festiwalu Dialog - Wrocław.

fot. mat. organizatora

11 października 2021 do Wrocławia powróci festiwal Dialog – jego ostatnia edycja odbyła się 4 lata temu. Wydarzenie potrwa do soboty, a w programie znalazło się siedem spektakli m.in. z Polski, Litwy, Holandii i Portugalii. Będzie to jubileuszowa, 10. edycja festiwalu i zgodnie z zapowiedziami, również ostatnia.

O kompletowaniu repertuaru jednego z najważniejszych festiwali teatralnych w Polsce, spotkaniach towarzyszących pokazom spektakli oraz o teatralnym dialogu, który wciąż jest we Wrocławiu bardzo potrzebny, opowiedziała Olga Nowakowska, dyrektor programowa festiwalu.

Katarzyna Mikołajewska: Tegoroczny festiwal Dialog – Wrocław nie ma hasła przewodniego. "Naprzód! Ale dokąd?" towarzyszyło ostatnim spotkaniom w 2017 roku, w roku 2015 był to "Świat bez Boga", dwa lata wcześniej "Gwałt porządkuje świat". Skąd pomysł, by w tej edycji zrezygnować z hasła?

Olga Nowakowska: Pomysł na hasło był, a motywu przewodniego, którego nie zdradzamy wprost, można doszukać się oglądając spektakle. Wspólnie z Krystyną Meissner podjęłyśmy decyzję, że jubileuszowa, 10. edycja, będzie też pewnym podsumowaniem. Udało się.

Była to naprawdę trudna praca, żeby zebrać kilku najważniejszych twórców teatru europejskiego w jednym miejscu, by w ciągu zaledwie 6 dni pokazać we Wrocławiu ich dzieła. Nie jest tak, że w programie nie można odnaleźć wspólnej myśli przewodniej, natomiast pozostawiamy widzom pole do własnych przemyśleń. Niech sami wyprowadzą to hasło z przedstawień, które zobaczą. Niech sami odnajdą je, a ja podpowiem, że jest to skojarzenie z drogą. Tegorocznego hasła nie ma na plakatach, aczkolwiek ono istnieje podskórnie.

Nie zdradzamy hasła i zostawiamy widzom samodzielną pracę do wykonania, ale porozmawiajmy o innych wspólnych mianownikach w programie festiwalu. To, co widać na pierwszy rzut oka, to wielkie nazwiska. Co jeszcze jest wspólne?

Wszystkie zaproszone teatry reprezentują wysoki poziom artystyczny, a prezentowane spektakle nie są łatwe w odbiorze. Zresztą na festiwalu nigdy łatwych spektakli nie było, więc tylko utrzymujemy ten trend w obecnej edycji.

Staramy się, by były to najnowsze przedstawienia danego reżysera. Realizujemy także zasadę, by  prezentacja zagranicznych przedstawień była jednocześnie ich pierwszą prezentacją w Polsce. To się też udało.

Wszystkie tytuły są najnowszymi realizacjami zaproszonych reżyserów, z dwoma wyjątkami: spektakl "Synowie Suki" Eimuntasa Nekrošiusa miał premierę w 2018, a "Bachantki – preludium do oczyszczenia" Marlene Monteiro Freitas w 2017. Po tych premierach ci twórcy zrealizowali jeszcze kilka innych przedstawień, natomiast te spektakl są na tyle wyjątkowe i znamienne, że zależało nam na tym, by nie pominąć właśnie tych dzieł.

W jubileuszowej edycji przypominane są główne założenia festiwalu i przesłanie Krystyny Meissner z pierwszej edycji Dialogu w 2001 roku. Pierwotnym planem było konfrontowanie ze sobą wybranych par spektakli, które miały się wzajemnie uzupełniać lub znosić. Ta idea się rozpłynęła. A może po prostu rozszerzyła na cały program, bo przecież sama koncepcja dialogu nie została porzucona?

Zestawianie ze sobą dwóch spektakli rzeczywiście się rozmyło, z wielu powodów. W tym roku akurat zdarza się, że tylko w jednym dniu mamy do obejrzenia dwa spektakle dialogowane i ten dialog między nimi jest bardzo głęboki i podskórny – może też nie do końca łatwy do odczytania, ale na pewno jest obecny.

Natomiast przedstawienia w tej edycji są bardzo długie – najkrótsze trwa ok. 2 godzin, a najdłuższy spektakl potrwa z przerwami 5 godzin. Tworząc program festiwalu zaczęłyśmy obserwować, że te przedstawienia, które chcemy zapraszać, czyli spektakle największych twórców, są najczęściej bardzo długie.

Dialogowanie wybitnego dzieła, przy tym nierzadko bardzo trudnego w odbiorze i długiego, z jakimś innym przedstawieniem, byłoby dla widzów karkołomnym wyzwaniem. Dlatego od pewnego czasu na Dialogu pojawiły się tendencje, by rozbudowane, bardzo długie spektakle prezentowane były jako jedyny pokaz tego dnia.

Myślę, że 4 czy 5 godzin jesteśmy w stanie świadomie przeżyć, natomiast wyjść z takiego spektaklu, zrobić sobie godzinę przerwy i znowu oglądać 2- czy 3-godzinne przedstawienie, to jest już zbyt trudne pod względem naszej percepcji. Wtedy pewnych rzeczy się nie pamięta, odbiorca gubi wątek, a przecież nie o to chodzi, by publiczność zamęczać. Chcemy żeby widzowie przeżyli te spektakle dogłębnie, a nie by je tylko w pośpiechu przetrwali.

To był pierwszy i główny powód tego, że nie pokazujemy już przedstawień zestawionych w parach, ale dialog pomiędzy spektaklami rozszerza się po prostu na cały festiwal. Drugi powód był finansowy – ceny rosną w górę, a nasza dotacja nie urosła.

fot. mat. organizatora

Spowodowało to, że za te same pieniądze byliśmy w stanie zaprosić mniej teatrów. Chcąc zapewnić widzom przeżycie kilkudniowego festiwalu trzeba było rozdzielać przedstawienia, by wydarzenie obejmowało 6 dni. Kiedyś Dialog trwał od soboty do soboty, teraz nasz festiwal rozpocznie się w poniedziałek i zakończy w sobotę. A w zasadzie w południe w niedzielę, bo ostatnim wydarzeniem będzie jeszcze spotkanie z Krystianem Lupą.

Spotkania z twórcami odbywać się będą codziennie w Barbarze – to też element festiwalu dobrze znany publiczności z poprzednich lat – dialog rozszerzony na rozmowę z publicznością przez wcześniejsze lub późniejsze dyskusje. Wielu organizatorów innych festiwali zrezygnowało z tego elementu programu.

Faktycznie był taki moment odchodzenia od idei spotkań, ale ja mam poczucie, że trochę brakuje nam wyjaśnienia i rozmowy na temat przedstawienia, które zobaczymy czy zobaczyliśmy. Spektakle, które w tym roku zaprosiłyśmy, są nie tylko długie, ale też naprawdę trudne.

Momentami tak głęboko postdramatyczne, że wymagają przedyskutowania, zgłębienia tematu i zrozumienia pewnej idei. Przykładem może być przedstawienie Nekrošiusa, w którym wykorzystywane są legendy litewskie pochodzące dokładnie z konkretnego regionu, z Kłajpedy. One się pojawiają wyłącznie w kulturze tej części Litwy i powszechnie nie są znane. I rozmowa o tym, dlaczego Nekrošius zajął się tym tematem, jest istotna.

Nasze spotkania festiwalowe mają też inną zaletę. Kiedy przedstawienie grane jest w repertuarze danego teatru, to można pójść na nie kilka razy, przemyśleć sobie pewne kwestie, poczytać, zastanowić się, wrócić po odpowiedzi.

W teatrze za pierwszym razem nie da się zobaczyć wszystkiego. Na festiwalu nie ma takiej możliwości, by pójść dwa czy trzy razy – nawet jeśli gramy spektakl dwukrotnie czy trzykrotnie, jak choćby „Odyseję…." Krzysztofa Warlikowskiego. Widzowie chcą wykorzystać ten czas i zobaczyć coś innego, co też ich w programie zainteresowało. Zakładamy więc, że przedstawienie oglądane będzie tylko raz. Wtedy spotkanie z twórcą jest właśnie sposobem na pogłębienie tematu – to jest swego rodzaju zobaczenie spektaklu po raz kolejny. Niecodziennie mamy też możliwość spotkania z tymi twórcami na żywo.

Wstęp na spotkania będzie bezpłatny?

Tak, będzie bezpłatny, natomiast przed festiwalem ogłosimy zapisy na spotkania, ponieważ liczba miejsc jest ograniczona i niestety nie będziemy w stanie wszystkich chętnych wpuścić do Barbary. Dlatego w pierwszej kolejności będziemy wpuszczać tych, którzy wcześniej się zapiszą, a oczywiście jeśli zostaną wolne miejsca, udostępnimy je dla pozostałych chętnych osób.

Kiedy zaczęły panie z Krystyną Meissner kompletować program Dialogu 2021?

Najpierw przygotowywałyśmy program na 2019 rok, później okazało się, że jednak, z powodów finansowych, przenosimy festiwal na 2020. Kiedy okazało się, że jest pandemia, kolejny raz zmieniliśmy termin i tym sposobem przesunęłyśmy się na 2021.

Z tej pierwszej odsłony, o której myślałyśmy dwa lata temu, zostały dwa przedstawienia. W związku z tym, że chciałyśmy trzymać się zasady zapraszania najnowszych spektakli musiałyśmy zmieniać plany. Uważam, że program za trzecim razem jest jeszcze bardziej dopracowany, aczkolwiek widziałyśmy dużo fantastycznych przedstawień i ogromnie żałuję, że w budżecie nie było tyle pieniędzy, by pokazać też innych twórców.

Mamy też w programie festiwalu nowego reżysera, który nigdy w naszym dialogowym programie jeszcze się nie pojawiał – Krystyna Meissner nazywa to "debiutem festiwalowym". Tym razem jest to Marlene Monteiro Freitas – fantastyczna i niezwykle doceniana choreografka i reżyserka z Portugalii.

Czy szykujemy się na zamknięcie historii Dialogu?

Tak, jubileuszowa, 10. edycja będzie ostatnią odsłoną tego festiwalu.

Pełny program festiwalu oraz szczegóły organizacyjne znaleźć można pod adresem: dialogfestival.pl. Bilety na spektakle też można kupić przez stronę internetową festiwalu oraz stacjonarnie w BARBARZE i centrum IMPART. W tej edycji klubem festiwalowym została Nietota.

Organizatorami festiwalu Dialog – Wrocław 2021 są: Strefa Kultury Wrocław oraz Miasto Wrocław. Wydarzenie uzyskało także dofinansowanie ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Tytuł oryginalny

Dialog wraca do Wrocławia. Spektakle najważniejszych twórców teatru europejskiego w jednym miejscu

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Wrocław” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Wątki tematyczne