Zbierają się ciemne chmury nad głową dyrektora Teatru im. S.Jaracza w Olsztynie Janusza Kijowskiego. Okręgowa Inspekcja Pracy w Olsztynie prowadzi kontrolę w teatrze, po skardze Związku Zawodowego Pracowników Teatru za poniżanie, dyskryminowanie, łamanie przepisów kodeksu pracy przez dyrektora i jego zastępczynię Beatę Ochmańską - prywatnie partnerkę Janusza Kijowskiego. Dyrektor nazwał związkowców na forum internetowym "chamami" - pisze Adam Socha w portalu Deb@ta.
Teatr zatrudnia 120 osób, z tego 65 to członkowie związku. Obecnie trwa przesłuchanie pracowników przez inspektora pracy. Kontrola potrwa do połowy maja. Natomiast finanse teatru bada komisja rewizyjna sejmiku wojewódzkiego, z tym, że ta kontrola była planowana wcześniej. Związkowcy liczą, że kontrola ta wyjaśni ich podejrzenia dotyczące zarobków dyrektora Kijowskiego. Pokazali mi rachunek, z którego wynika, że Janusz Kijowski otrzymywał po 20 tys. złotych za tzw. "konsultacje artystyczne" spektakli dyplomowych w Studium Aktorskim. Związkowcy twierdzą, że przed Kijowskim jedynie płacono za reżyserię. Ich podejrzenia wzbudziły też zakupy drogich aut służbowych marki Nissan Qashqai i Subaru z napędem na cztery koła. Ten drugi kosztował 125 tys. złotych. Podejrzenie dlatego, że w tym samym czasie państwo Janusz Kijowski i Beata Ochmańska zaczęli jeździć identycznymi, prywatnymi pojazdami, tylko lepiej wyposażonymi. Chcą by sprawę przetargu na te