„Czarodziejski flet w Breslau” Wolfganga Amadeusza Mozarta z tekstem Marka Krajewskiego w reż. Michała Znanieckiego w Operze Wrocławskiej. Pisze Adam Zawadzki z Nowej Siły Krytycznej.
„Czarodziejski flet w Breslau” w reżyserii Michała Znanieckiego to połączenie dwóch światów: klasycznej opery komicznej i współczesnej powieści detektywistycznej. Najnowsza premiera Opery Wrocławskiej zabiera nas w trochę znaną, a trochę nieznaną podróż. Kanwą widowiska jest opera Wolfganga Amadeusa Mozarta, partie śpiewane jak w oryginale brzmią po niemiecku, dialogi mówione napisał zaś Marek Krajewski, autor serii kryminałów o komisarzu Eberhardzie Mocku, dlatego też akcja spektaklu rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku we Wrocławiu.
Tytułowy instrument o magicznych zdolnościach przemienia się w działanie popularnego w tamtych czasach narkotyku – białego proszku. Jesteśmy zaproszeni do przeprowadzenia śledztwa. Mock (Jacek Jaskuła) relacjonuje historię sprzed lat o odzyskaniu damy z rąk oprawcy i przeistoczeniu siebie – ciała i duszy – według nowej idei, masonerii. Obrotowa scena i zapadnie z łatwością zmieniają miejsca akcji (burdel, lochy, świątynia, las…). Raz komisarza widzimy na balkonie, raz przemierza scenę z biurkiem (na kółkach). Prezentuje się dostojnie, mówi w hipnotyzujący sposób, paląc fajkę. Rozpoczyna i kończy widowisko.
Jak to ma się do akcji „Czarodziejskiego fletu”? Tamino (Aleksander Zuchowicz) budzi się w domu publicznym zarządzanym przez Królową Nocy (Maria Rozynek-Banaszak). Jest hucznie i gwarno, goście wcierają nos w blaty i tacki z „koksem”. Królowa Nocy zleca Tamino odnalezienie swej córki Paminy (Marcelina Román), w zamian oferuje mu jej rękę. Tamino towarzyszy Papageno, ptasznik (Łukasz Rosiak). Strapionego, głodnego, wyczerpanego Papageno zaczepia Starucha (Aleksandra Malisz) chora na syfilis, który czyni pogrom wśród ludzi, proponuje mu seks (w oryginale częstuje go wodą), po czym wyśmiewa jego małe przyrodzenie. Zmęczony poszukiwaniem, postanawia odpocząć w ramionach staruszki, która zamienia się w piękną Papagenę. Zakochani chcą się pobrać i mieć gromadkę dzieci.
„Czarodziejski flet w Breslau” przyciąga barwnością zmieniającej się scenografii (Luigi Scoglio). Obrotówka w początkowych scenach wprost nie przestaje wirować. Karolina Jacewicz zastosowała ciekawą technikę multimedialną, projekcje pojawiają się zarówno z tyłu na kotarze, jak i na elementach dekoracji, czy na transparentnej ścianie na froncie sceny. Wyświetlane są na przykład symbole wolnomularzy (to ukłon w stronę biografii kompozytora, który należał do loży), czy ozdobne litery. Ta iluzja wręcz hipnotyzuje, kapłani wprost przeistaczają się w wolnomularzy.
Idąc na „Czarodziejski flet” oczekujemy przebojowych arii w wykonaniu wspaniałych głosów. Maria Rozynek-Banaszak była często oklaskiwana. Łukasz Rosiak imponował dykcją i perfekcyjnością warsztatu. Głos Tomasza Rudnickiego (Sarastro, naczelny kapłan Świątyni Mądrości, mąż Królowej Nocy) cichł kilkukrotnie w dolnych rejestrach. Spektakl nie zachwyca choreografią (Bożena Klimczak), choć jeden moment zapadł mi w pamięć. Podczas odbijania Paminy z rąk Monostatosa (Krzysztof Kozarek), z jego pałacu widzimy tylko więzienie. Tamino częstuje strażników „koksem”. W choreograficznym układzie przypominającym taniec nowoczesny wszyscy znikają pod sceną.
Opera komiczna Mozarta śmieszy. A czy „Czarodziejski flet w Breslau” również? Czasem, raczej jednak budzi kilka kontrowersji, na przykład zmiana działania tytułowego fletu na działanie „koksu”, dlaczego zamiast na polowanie trafiamy do domu publicznym. Po antrakcie nie wszyscy widzowie wrócili na miejsca. Oklaski na koniec nie trwały długo.
Wolfgang Amadeus Mozart / Marek Krajewski
„Czarodziejski flet w Breslau”
libretto: Emmanuel Schikaneder
dialogi: Marek Krajewski
kierownictwo muzyczne, dyrygent: Adam Banaszak
reżyseria: Michał Znaniecki
premiera: 4 października 2023
występują: Dorota Dutkowska, Liliana Jędrzejczak, Katarzyna Haras, Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, Marcelina Román, Maria Rozynek-Banaszak, Christian Bild, Jacek Jaskuła, Krzysztof Kozarek, Artur Plinta, Łukasz Rosiak, Tomasz Rudnicki, Paweł Szlachta, Bartosz Wasiluk, Andrzej Zborowski, Aleksander Zuchowicz