Klasyczne i popularne sztuki dobrze zrealizowane proponują Tomasz Miłkowski, Michał Zadara, Mirosław Winiarczyk i Ewa Łętowska. Jedynie Zdzisław Pietrasik skłonny jest budować repertuar telewizyjnej sceny w oparciu o przedstawienia bardziej ambitne i eksperymentujące.
Poniedziałkowy (24.10.2011 r.) spektakl Teatru Telewizji transmitowany na żywo z warszawskiego Teatru Polonia był głośnym wydarzeniem i dużym sukcesem frekwencyjnym - oglądał go co czwarty telewidz. Trzeba zdyskontować powrót po 50 latach bezpośrednich transmisji z sal teatralnych. Jakie przedstawienia powinny zostać zaprezentowane w ramach Teatru Telewizji? DR TOMASZ MIŁKOWSKI, krytyk teatralny Są teatry, z których w ciemno można brać do telewizji wszystko. Np. to, co grają w Narodowym albo w Teatrze Na Woli. Wśród odbiorców widać sporą tęsknotę za klasyką, bo ona zniknęła z telewizji. Tu zaliczyć można także warszawski Teatr Polski i np. "Szkolę żon" Moliera jako przedstawienie utrzymane w tradycji bardzo dobrego teatru albo "Żeglarza" Szaniawskiego, bo tego rodzaju spektakli dawno nie było na polskiej scenie. Także to, co robią w Teatrze Polonia, jest bardzo dobre i kierowane do szerokiego grona odbiorców, którzy chcą zobaczyć dobry teatr