Wiemy, to brzmi wręcz nieprawdopodobnie. Teatrowi Telewizji od dawna wieszczono upadek przytaczając spadające statystyki oglądalności. Ale poniedziałkowa premiera spektaklu "Boska!" w nowym formacie - na żywo w telewizji i równolegle w internecie udowodniła, że przed teatrem nowe, zgodne z duchem czasów życie - pisze marz w Gazeta.pl.
Już sam powrót grania teatru w telewizji na żywo był wielkim wydarzeniem - taką formę zarzucono w polskiej telewizji blisko pół wieku temu. Potem stopniowo rezygnowano z tej formy na rzecz emisji "bezpieczniejszych", wcześniej nagranych i zmontowanych materiałów. Ale największą nowością w dzisiejszej transmisji komedii "Boska" z Krystyną Jandą w roli "najgorszej śpiewaczki świata" była możliwość oglądania jej równolegle z telewizyjną w internecie. I to jak! Internauci mieli do wyboru aż trzy kamery, które cały czas rejestrowały spektakl z różnych miejsc na widowni, a widzowie mogli wybierać najodpowiedniejsze dla siebie. Dodatkowo w każdym momencie mogli przełączać na "wersję reżyserską" - montowaną na bieżąco przez specjalistów i pokazywaną w telewizji. W przerwie pogawędka... Z aktorami! Kolejnym plusem transmisji online były rozmowy, które Maciej Orłoś - gospodarz wieczoru - przeprowadzał na widowni i za kulisami sceny studia