EN

8.02.2021, 11:11 Wersja do druku

Ciotka Karola 3.0

"Ciotka Karola 3.0" Brandona Thomasa w reż. Andrzeja Nejmana w Teatrze Kwadrat w Warszawie, pokaz online. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

mat. teatru

Mamy niestety do czynienia ze spektaklem archiwalnym, dziękuję więc KKK za możliwość obejrzenia "Ciotki", na żywo w Kwadracie nie było przez te lata okazji, bywa i tak. „Niestety” – bo rzecz i wdzięczna i okropnie śmieszna, pewien jestem, że dawano by ją przy kompletach gdyby wciąż była na afiszu, ale rozumiem dyrekcję, trzeba naprzód.

Właściwie pomysł był dość ryzykowny, bo XIX-wieczną farsę, klasyczną komedię pomyłek, reżyser nieco uwspółcześnił, niekiedy takie zabiegi kończą się zgonem. Ale nie tu, oglądałem i słuchałem z dziecięcą niemal radością, to były dwie godziny znakomitej zabawy konwencją, kostiumem, scenografią, słowem – teatrem, pełne kpinek i uroczych żarcików, szarża – jak to w farsie - była, przeszarżowania – szczęśliwie nie, reżyser i aktorzy dokładnie wiedzieli, gdzie granica. Czapka z głowy przed dwiema (dwoma? Bo jeden to jednak mężczyzna… ciekawe, jak będzie poprawnie) głównymi bohaterkami – ciotką - jak zawsze fantastyczna Lucyna Malec - i udającego ciotkę niespełnionego aktora hr. Babbsa – Michała Lewandowskiego. P. Michał w tej kiecce i tresce, próbujący radzić sobie z zainteresowaniem płci przeciwnej (tzn. wiecie, co mam na myśli), jest NAPRAWDĘ zabawny.

Na scenie także m.in. uroczo nieśmiały okropny poeta Lord Wykeham (Kamil Kula) i – konsekwentnie, dla równowagi – jego nieco nadaktywny Chesney (Michał Rolnicki), oraz Czesław jako zupełnie współczesny dżin z balladami Michała Zabłockiego, a czytał – Tomasz Knapik.

Sic.

Tytuł oryginalny

Ciotka Karola 3.0

Źródło:

www.rafalturow.ski
Link do źródła