Choroba ją wyniszczała, ale zanim to się stało, umocniła więź z synem. Pozbierał okruchy wspomnień o Alinie i zamknął je w wierszach.
Naprawdę trudno się o Tobie pisze. Leżysz w chmurach pościeli i spoglądasz na nas z góry niewidzącymi oczyma - to poruszający fragment utworu Michała Zabłockiego (56) o cierpiącej na alzheimera mamie. Tworzenie poezji pomogło mu uporządkować emocje towarzyszące jej chorobie. Teraz wróciły ze zdwojoną siłą za sprawą widowiska muzycznego „Janowska. Synowie Aliny" opartego na tomiku artysty z 2017 roku.
Gdy dorastał, często dochodziło między nim a rodzicielką do spięć. - Nie byliśmy jakoś wyjątkowo krnąbrni, choć czasami przeciągaliśmy strunę - mówił o sobie i siostrach. - Dla mamy, która w dzień pracowała zawodowo, a w nocy sprzątała po gosposi (bo robiła to oczywiście lepiej), było to nie do wytrzymania. Alinę (t94) ukształtowały trudne wojenne przeżycia, ale nie lubiła o nich opowiadać. Rzadko okazywała uczucia, każda minuta dnia pociech była wypełniona. Gdy był nastolatkiem, buntował się. Później docenił to, że wpoiła mu systematyczność i etos pracy. Chociaż bywał zawstydzony, cieszyło go też jej uznanie - zdarzało się, że recytowała jego wiersze przypadkowym osobom w pociągu, mówiąc z dumą: „To napisał mój syn". Wiedział, że była szczęśliwa, gdy już po 40. się ustatkował.
Kiedy zachorowała, jeszcze bardziej się do siebie zbliżyli. - Nabraliśmy do siebie zaufania - wspomina Michał. Potem ich świat zmienił się bezpowrotnie. Pękało mu serce, gdy alzheimer bezlitośnie zabierał mamie wspomnienia, cierpiał, gdy go nie poznawała. - Kto ja jestem? Syn? Mąż? Kolega? A mama na to: Ty jesteś Witek (...) kolega z powstania, ale na drugie masz Michał. Michał to mój mąż. Najpierw byłeś kolegą, a dopiero potem mężem - opowiadał, dodając: - Opadały kolejne maski. A kiedy opadły, stała wobec nas całkowicie bezradna. Tomik wierszy ukończył jeszcze za jej życia, był prezentem imieninowym, z którego już nie była w stanie się ucieszyć. Syn chce, by pamięć o niej nie umarła, córeczce nadał jej imię.
Teraz wzruszony obserwował Janusza Radka i Czesława Mozila, wcielających się w dzieci Aliny. Sam także pojawi się na scenie. Przedstawienie ma premierę 7 października w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, a dedykowane jest wszystkim mamom...