„Luiza Miller. Intryga i miłość” Giuseppe Verdiego zostanie wystawiona na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu dzięki współpracy z teatrami z Francji i Włoch. Polska prapremiera odbędzie się 16 listopada 2024 r.
Kolejna opera Giuseppe Verdiego na bytomskiej scenie to efekt kilkuletniej współpracy z Opéra Grand Avignon (Francja), Opéra de Tours (Francja) oraz Teatro di Como (Włochy), gdzie spektakl był już wystawiany.
„Jesteśmy wierni misji Opery Śląskiej, aby przywracać dzieła zapomniane, stąd wybór tego tytułu (…). Jeżeli mamy mniej znany tytuł, gdzie dobrze by było, aby jego promocja i organizacja wykraczały poza ramy jednego miejsca, to wtedy szukamy koproducentów” - powiedział dyrektor Opery Śląskiej Łukasz Goik podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Podkreślił, że wyzwaniem było chociażby przygotowanie scenografii dla czterech scen o różnych wymiarach oraz dla czterech różnych interpretacji solistów operowych.
„Musieliśmy wziąć pod uwagę specyfikę każdego z tych miejsc. (…) Za każdym razem ten spektakl powstawał w pewnym sensie na nowo. Mieliśmy inne kraje, innych artystów. Wspólnym mianownikiem była dramaturgia, ale za każdym razem dochodziło indywidualne podejście i wrażliwość artystów, co bardzo sobie cenię w tej współpracy” – powiedział reżyser Frédéric Roels.
Natomiast kierownik muzyczny Marco Guidarini zwrócił uwagę na to, że Giuseppe Verdi sięgał do twórczości wybitnych pisarzy i przekładał język literatury na język muzyki. W tym przypadku sięgnął po tragedię Friedricha Schillera („Kabale und Liebe”).
Opera Śląska przygotowała dla „Luizy Miller” dwie obsady. W tytułową Luizę Miller wcieliły się Izabela Matuła i Anna Wiśniewska-Schoppa. W Księżną Fryderykę Anna Borucka, Renata Dobosz i Nataliia Tepla. W Rudolfa Łukasz Załęski i Sang-Jun Lee. W Millera Stanislav Kuflyuk i Adam Woźniak. W Hrabiego Waltera Grzegorz Szostak i Aleksander Teliga. W Wurma Michał Goławski, Bogdan Kurowski i Zbigniew Wunsch. W Laurę Marta Huptas i Roksana Majchrowska. W Wieśniaka Michał Bagniewski.
„Opera Śląska dała mi otwarte drzwi i okna na sceny całego świata (…). Wracając tu zobaczyłem grono solistów, którzy są prawdziwą drużyną, z którą można wyjść na scenę i powiedzieć, że to śpiewacy, którzy mogą nie tylko śpiewać w Operze Śląskiej, ale na całym świecie” – powiedział Aleksander Teliga wcielający się w Hrabiego Waltera.
Trzyaktowa „Luiza Miller” jest osadzona w realiach XVIII-wiecznego Tyrolu. Opowiada o miłości, władzy i zdradzie. Zaplątana w intrygę tytułowa bohaterka musi wybrać pomiędzy ukochanym a ojcem.
W ostatnich latach w Operze Śląskiej wystawiano m.in. „Nabucco” i „Moc przeznaczenia” Giuseppe Verdiego.(PAP)