W sobotę, 14 stycznia premiera debiutu reżyserskiego Anity Sokołowskiej – „Komediantki” Władysława Reymonta w adaptacji Marii Wojtyszko.
Janka Orłowska, pełna ideałów dziewczyna ze wsi przyjeżdża do stolicy, żeby dołączyć do towarzystwa teatralnego dyrektora Cabińskiego. Towarzystwo latem gra w tak zwanym teatrzyku ogródkowym - na scenie pod gołym niebem połączonej z kawiarnią, jesienią zaś - jedzie w objazd po miastach prowincjonalnych. Reymont, który - zanim zajął się pisaniem - sam próbował sił jako aktor w tego typu trupie, bezlitośnie sportretował artystów, dyrekcję, a nawet krawcową towarzystwa Cabińskiego. Postaci „Komediantki” to galeria ludzi złamanych, spośród których wyróżnia się ona – Orłowska – pełna nadziei, nie dająca się złamać piękna dusza.
Realista Reymont nie ma jednak wątpliwości, że jakiekolwiek jej wysiłki będą daremne. Wszyscy bohaterowie powieści są opętani wizją sukcesu, który nigdy nie nadchodzi. Wszyscy żyją marzeniem, nie zważając na to, że rzeczywistość niewiele ma wspólnego z ich fantazjami. Wszyscy biedują: mężczyźni próbują dorobić hazardem, kobiety znajdują sobie bogatych „mecenasów” i marzą, że będą grać wielkie role w Teatrze Warszawskim (dzisiejszym Narodowym). Tymczasem rzeczywistość teatralna proponuje im „bukiety dramatyczne” czyli - jak pisze Reymont - „komedyjkę, operetkę jednoaktową, wyjątek z dramatu i taniec solowy”.
Sceniczna adaptacja „Komediantki” to prosta, przepełniona emocjami, sentymentalna wręcz opowieść o miłości i nienawiści do teatru. Jej forma bazuje na ruchu, poprzez który wyraża się pęd, szaleństwo jednostki, podejmowane w jej życiu ryzyko i niejednoznaczność istnienia w świecie zarówno fizycznym, jak i duchowym. Obudowany tym ruchem trzon opowieści ma jednocześnie być formą zabawy teatralnej i zapisem kondycji zarówno teatru i jego aktorów, jak i nas samych. W ten sposób „Komediantka” staje się historią o potrzebie uwalniania emocji, pewnego rodzaju katharsis.
„W spektaklu przyglądamy się kondycji artystów, ale też, szerzej, temu co z nami zrobił czas napięcia związanego z wojną, pandemią, realiami politycznymi. Czy warto spalać się i gonić za marzeniami, czy warto w tym niepewnym świecie trwać przy swoich ideałach? Używamy narracji Komediantki i historii napisanej przez Reymonta nasączając ją własnym doświadczeniem, opowiemy o dążeniu kobiety-jednostki do prawa wyzwolenia się z pętających ją rygorów życia społecznego. Do prawa samostanowienia o sobie, potrzebie wolności i samorealizacji” – mówi reżyserka Anita Sokołowska.
Spektakl to żywy obraz siły twórczej i energii płynącej z teatru, dzięki której w każdym z bohaterów-artystów wciąż tli się nadzieja na zmianę, żyje wiara w pasję, której już samo posiadanie jest wygraną, to wreszcie siła napędowa, która nie pozwala się poddać i motywuje do podejmowania działania.
Anita Sokołowska urodziła się 25 stycznia 1976 w Lublinie. Jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.
Debiutowała na scenie Teatru Studyjnego rolą Klary w „Ślubach panieńskich” wyreżyserowanych przez Jana Machulskiego. W tym samym roku zagrała jeszcze Kordelię w „Królu Learze” u boku Jana Machulskiego. Później współpracowała z Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie i Teatrem Nowym w Łodzi, gdzie występowała w przedstawieniach reżyserowanych przez Kazimierza Dejmka: „Sen pluskwy”, „Hamlet”, oraz w sztuce „Kadisz” w reżyserii Remigiusza Brzyka. W Teatrze Nowym Gościnnie Anitę Sokołowską można było zobaczyć jako odtwórczynię głównej roli w spektaklu „Ksiądz H. czyli anioły w Amsterdamie” na podstawie prozy Pankowskiego w Teatrze Wybrzeże. W Teatrze Powszechnym w Warszawie zagrała m.in. w spektaklu „Lalka. Najlepsze przed nami” w reżyserii Wojciecha Farugi.
Od 2007 do 2017 roku była etatową aktorką Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy, gdzie stworzyła role w spektaklach m.in.: „Łaknąć” w reżyserii Łukasza Chotkowskiego, „Wielki Gatsby” w reż. Michała Zadara, „O zwierzętach” w reżyserii Łukasza Chotkowskiego, „Nordost” w reżyserii Grażyny Kani, „Przebudzenie wiosny” w reżyserii Wiktora Rubina, „Drugie zabicie psa” w reżyserii Wiktora Rubina, „Opowieści zimowe” w reżyserii Igi Gańczarczyk, „Joanna d'Arc. Proces w Rouen” w reżyserii Remigiusza Brzyka, „Mleko” w reżyserii Pawła Łysaka, „Komornicka. Biografia pozorna” w reżyserii Barta Frąckowiaka, „Wiśniowy sad” w reżyserii Pawła Łysaka, „Afryka” w reżyserii Bartka Frąckowiaka, „Witaj/żegnaj” w reżyserii Jana Klaty, „Workplace” w reżyserii Bartka Frąckowiaka, „Solidarność” w reżyserii Pawła Wodzińskiego.
W Biennale Warszawa zagrała w spektaklu „Modern Slavery” w reżyserii Bartka Frąckowiaka.
W 2008 roku została nagrodzona w Werdykcie Młodych na Festiwalu Prapremier w kategorii: MELPOMENA - za rolę kobiecą w dwóch spektaklach: „O zwierzętach” w reżyserii Łukasza Chotkowskiego i „Nordost” w reżyserii Grażyny Kani. W rankingu „Najlepsza, najlepszy, najlepsi sezonu 2011/2012” miesięcznika „Teatr” została sześciokrotnie wyróżniona w kategorii „Najlepsza”. W tym samym roku została mianowana do Nagrody Aleksandra Zelwerowicza przez miesięcznik „Teatr”. Za monodram „Komornicka. Biografia pozorna” dostała wyróżnienie w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. W 2013 była nominowana do nagrody Bydgoszczanin roku za rok 2012. Za rolę w spektaklu Pawła Łysaka „Wiśniowy sad” Antoniego Czechowa została wyróżniona w podsumowaniu roku 2013. W 2013 została wyróżniona nagrodą marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. W 2016 otrzymała nominację do Nagrody Teletygodnia „Telekamera” w kategorii „Najlepsza aktorka”.
Popularność przyniosła jej rola doktor Mileny Starskiej w popularnym serialu TVP „Na dobre i na złe”. Od 2012 wciela się w postać Zuzy Markiewicz w serialu „Przyjaciółki” emitowanym przez Polsat. Filmy i seriale, w których występowała Anita Sokołowska to m.in.: „Hotel 52”, „Misja Afganistan”, „Testosteron” w reżyserii Andrzeja Saramonowicza, „Trędowata”, „Fałszerze - powrót Sfory”, „Kasia i Tomek”, „Jak zostać gwiazdą” w reżyserii Anny Wilczur-Bluszcz, „Jak poślubić milionera?” w reżyserii Filipa Zylbera oraz „Furioza” w reżyserii Cypriana T. Olenckiego.