Znakomici soliści, świetni dyrygenci, spektakle wybitnych reżyserów, zespoły występujące na słynnych scenach światowych, tytuły -„magnesy” i operowe odkrycia: do inauguracji XXVIII Bydgoskiego Festiwalu Operowego pozostało 13 dni.
Etap ostatnich przygotowań, zakupów, zwożenia dekoracji i generalnych porządków: w tym tygodniu próby do premiery „Fausta” już na scenie Opery Nova w Bydgoszczy.
Pewnie zabrzmi to jak nachalna reklama, ale jesteśmy przekonani, że premiera „Fausta” Gounoda w Operze Nova będzie spektaklem , który okaże się wydarzeniem artystycznym na skalę Polski. Tytuł (obok Aidy i Carmen) należy do trójki gwarantującej teatrowi wystawiającemu go powodzenie finansowe i wierność publiczności, zachwyconej muzyka Gounoda. Realizatorzy bydgoskiej premiery proponują nowe spojrzenie na bohaterów nieśmiertelnego dramatu Goethego, którego część pierwsza stała się kanwą libretta opery Gounoda; możemy spodziewać się spektaklu, który mocno poruszy widzów.
Balet w repertuarze tegorocznego BFO reprezentuje ukraiński zespół. W skład kompanii baletowej Lwowskiego Narodowego Teatru Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej wchodzą najzdolniejsi tancerze ukraińscy, będący laureatami wielu konkursów oraz doświadczeni choreografowie . Artyści tego Teatru występują w krajach całej Europy. Ich spektakle w macierzystym teatrze co roku przyciągają ponad 115 000 widzów. Na tegorocznym Bydgoskim Festiwalu Operowym przedstawią klasykę i perłę ballet d’action: „Giselle” (Giselle ou Les Willis) Adolpha Adama, z librettem wg legendy spisanej przez Heinricha Heinego, który to spektakl pięknie wpisuje się w Rok Romantyzmu obchodzony w Polsce.
Muzyka Philipa Glassa znakomicie koresponduje z językiem Franza Kafki: z jednej strony minimalistycznym, z drugiej - boleśnie precyzyjnym i dokładnym. W wykonaniu szczecińskiej Opery na Zamku zobaczymy arcydzieło współczesnej opery kameralnej: „Proces” z librettem Christophera Hamptona. Dyrektor Opery na Zamku krótko charakteryzuje spektakl: „To wspaniała symbioza amerykańskich nut, polskiej sceny i kafkowskiego absurdu”.
Od ponad 150 lat, „Aida” gości na scenach operowych niezmiennie ciesząc się ogromną popularnością. Nie brak tu popisowych arii, z których wiele ma opinię najtrudniejszych partii w literaturze operowej ; przez lata mierzyli się z nimi najwięksi śpiewacy. Tegoroczna realizacja Opery Bałtyckiej jest jedną z najbardziej widowiskowych inscenizacji ostatnich lat na gdańskiej scenie.
Europejskiej sławy Litewski Narodowy Teatr Opery i Baletu po raz czwarty wybiera Bydgoski Festiwal Operowy na miejsce swego przedstawienia operowego. Pamiętamy znakomitą Żydówkę Halevy’ego i Verdiovskiego Otella, następnie balet La Piaf; teraz podziwiać będziemy kolejny mistrzowski przykład opery tragicznej, „Don Carlosa” Verdiego przygotowanego przez ekipę wybitnych realizatorów z reżyserem Günterem Krämerem na czele.
XXVIII BFO będzie okazją też do „odkrycia” oper praktycznie w Polsce nieznanych.
Komiczny „Don Desiderio” wyszedł spod pióra dyplomaty, śpiewaka i kompozytora wywodzącego się z arystokratycznej familii Poniatowskich. „Wskrzeszona” przez Operę Śląską jest wydarzeniem niezwykłym! Po 140 latach od lwowskiej premiery została przywrócona polskiej kulturze. Wyreżyserowane przez utalentowaną reprezentantkę młodego pokolenia twórców, wydobyte z zapomnienia dzieło królewskiego krewniaka, jest prawdziwym muzycznym..
Przejmująca „Eva” to najsłynniejsza opera romantycznego czeskiego kompozytora Josefa Bohuslava Foerstera. Powstała na podstawie libretta stworzonego wg sztuki Gabrieli Preissovej Kochanka gospodarza. Premiera w 1899 roku w Pradze wywołała wielki ferment obyczajowy. Opera w słowackiej Bańskiej Bystrzycy rozpoczęła działalność w 1960 r. wystawiając właśnie Evę. Teatr był świadkiem początków kariery znakomitych solistów operowych na scenach słowackich i międzynarodowych. Na 60-lecie swej działalności w 2019 r. Państwowa Opera w Banskiej Bystrzycy ponownie sięgnęła po operę Foestera Eva, którą obecnie przedstawi na zakończenie Bydgoskiego Festiwalu Operowego.