Inne aktualności
-
Nowy RAPTULARZ: Misterium Wielkiej Nocy 18.04.2025 15:18
-
E-teatr życzy radosnej i spokojnej Wielkanocy! 18.04.2025 09:00
-
Warszawa. Michał Merczyński dyrektorem Nowego Teatru 17.04.2025 18:58
- Łódź. Stypendia artystyczne Miasta Łodzi dla 16 laureatów 17.04.2025 18:03
- Warszawa. Maraton spektakli z nutką ekologii na urodziny Teatru Bohema House 17.04.2025 17:05
- Katowice. Ruszył nabór ofert do XX edycji programu „Lokal na kulturę” 17.04.2025 16:24
-
Kielce. Jacek Jabrzyk wygrał konkurs na dyrektora Teatru im. Stefana Żeromskiego 17.04.2025 16:13
- Dolny Śląsk. Miejski Ośrodek Kultury i Sztuki w Oleśnicy oraz Teatr Tańca MOMENTUM zapraszają do udziału w konkursie 17.04.2025 15:48
- Warszawa. II Festiwal Musica Sacra w stolicy od 27 kwietnia do 4 maja 17.04.2025 14:51
- Pomorskie. Spotkanie z Krzysztofem Zanussim i spektakl „Być jak Charlie Chaplin” w Kębłowie 17.04.2025 14:21
- Gdańsk. Misterium Krzyża w Wielki Piątek. Organizuje je Bractwo św. Pawła 17.04.2025 13:49
- Warszawa. W Operze Narodowej – warsztat choreograficzny „Kreacje 17” 17.04.2025 13:46
- Pogrzeb Jadwigi Jankowskiej-Cieślak – w środę w Józefowie pod Warszawą 17.04.2025 13:30
- Katowice. Adam Balas zarekomendowany na dyrektora NOSPR 17.04.2025 13:02
Kolejny raz organizowany przez bydgoski Teatr Polski Festiwal Prapremier nie otrzymał ani złotówki ministerialnego wsparcia. W sprawie interweniuje poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Olszewski. Pisze Sandra Zakrzewska w „Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz”.
Festiwal Prapremier to flagowa impreza kulturalna miasta. Jesienią każdego roku teatromani mają okazję obejrzeć w Bydgoszczy najlepsze polskie spektakle. Problemy z ministerialnym wsparciem dla bydgoskiego festiwalu rozpoczęły się 2016 r., kiedy podczas Festiwalu Prapremier pokazano spektakl „Nasza przemoc i wasza przemoc" Olivera Frljicia. Po nim radni Prawa i Sprawiedliwości, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i posłowie Kukiz’15 złożyli zawiadomienie do prokuratury. – Zbezczeszczono polską flagę i symbole religijne, z którymi się utożsamiamy – mówili.
Przez kolejne dwa lata festiwal nie otrzymał od ministra dofinansowania. Trzy lata temu, po odwołaniu – jedynie 60 tys. zł. To niewiele przy organizacji tak dużej imprezy. Przed dwoma laty temu znów nic. Rok temu wyjątkowo 150 tys. zł. Warto jednak zaznaczyć, że w zeszłym roku rada miasta na wniosek komisji kultury i nauki wystosowała apel do ministra kultury Piotra Glińskiego, w którym wyraziła zaniepokojenie oceną wniosków konkursowych. Radni twierdzili, że to niewiarygodne, by starannie i prawidłowo wypełnione wnioski dotyczące różnych projektów mimo wysokiej oceny merytorycznej nie uzyskały odpowiedniej punktacji w ocenie strategicznej. "Odnosimy wrażenie, że Ministerstwo wymazuje z mapy Polski kulturalny potencjał Bydgoszczy. Ubolewamy, że to, co jest tak ważne dla widzów, jest nieistotne dla Ministerstwa Kultury. Nie zgadzamy się z tak krzywdzącym traktowaniem i mamy nadzieję, że ocena tegorocznych wniosków odbędzie się na podstawie wartości kulturalnych, a nie sympatii politycznych" – pisali radni. O pieniądze dla bydgoskiego teatru upominali się wówczas też posłowie z naszego regionu.