Skrzydelski: Wspaniałą odbyliśmy podróż.
Moroz: Do Lasu Ardeńskiego.
Skrzydelski: Miałem na myśli jednak bardziej Warmię, bo w te strony zawsze warto. Lasu Ardeńskiego nie odnalazłem. A ty odnalazłeś?
Moroz: Starałem się, ale nawet go nie poczułem.
Skrzydelski: A miało być interesująco – co najmniej. To ja cię przekonywałem, że wypada pojechać na nowy spektakl Krzysztofa Rekowskiego. Reżyser solidny, uważnie czytający tekst, stroniący od scenicznych fajerwerków, niebijący się o miejsce w mainstreamie. No i „Jak wam się podoba” Szekspira, które otwiera kilka tematów naraz, ale spośród nich wydaje mi się wyjątkowy ważny ten o samym teatrze, sile jego iluzji.
Moroz: To dobry punkt odniesienia na początek sezonu. Szekspir dający wiarę w to, że najbliższych dziesięć miesięcy w teatrze ma sens.
Skrzydelski: Pięknie to ująłeś. Ostatecznie, jak powiada w „Jak wam się podoba” Jakub, towarzysz wygnanego księcia: „Cały świat to scena, a ludzie na nim to tylko aktorzy”.