EN

25.01.2023, 12:50 Wersja do druku

Boska!

„Boska!" Petera Quiltera w reż. Andrzeja Domalika w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na swojej stronie.

fot. Robert Jaworski/mat. teatru

16 lat na afiszu, ponad ćwierć tysiąca przebiegów granych przy kompletach, i na Pięknej i wyjazdowych, zdecydowanie jeden z największych hitów Polonii, Boska!, zszedł z afisza przy nadkomplecie w styczniowy czwartkowy wieczór. Byłem i ja, wspaniale się bawiłem, a - na końcu – jak cała widownia zresztą, w każdym z 257 przebiegów – wzruszyłem. Choć tę historię najgorszej śpiewaczki świata znają już chyba wszyscy, to publiczność i tak chodziła raz i drugi i kolejne, bo – po prostu - to piękny spektakl, w którym aktorzy (jestem pewien) w każdym wyjściu na scenę, do ostatniego razu włącznie, mieli w sobie taką emanującą wręcz radość grania. Doceniam więc odwagę podjęcia decyzji o zakończeniu eksploatacji,  cóż, trzeba iść do przodu, przepraszam za mętną nieco konstatację.

Zagranie Florence Jenkins to dla aktorki nie lada wyzwanie, zauważmy, że zaśpiewanie choćby jednej czystej nuty powoduje, że cały ten spektakl nie ma sensu, mogę sobie więc tylko wyobrazić, ile Krystynę Jandę kosztowało pracy nauczenie się fałszowania w tak bolesny sposób. I zauważmy, ile radości jej bohaterce przynosiły te wydawane przez nią zupełnie nietrafione dźwięki, i w jak pełen dziecięcego nieledwie uporu nie przyjmowała do wiadomości braku swoich jakichkolwiek wokalnych talentów. Cóż, stać ją było na to. Ale – nie każdego kto ma pieniądze stać na realizację własnych marzeń, w tym do zaśpiewania w Carnegie Hall. Tutaj Florence poszła va banque i - wygrała! Może to dzięki anielim skrzydłom, niewykluczone.

Dziękuję Teatrowi Polonia za tę ostatnią Boską, przyznając zupełnie szczerze, że nie pamiętam, czy widziałem któryś z poprzednich 256 przebiegów, tyle czasu minęło… a jak ktoś przegapił wszystkie – to została po tym spektaklu rejestracja tv.
Zawsze to coś, prawda?

Tytuł oryginalny

TEATR POLONIA

Źródło:

www.rafalturow.ski
Link do źródła