EN

27.09.2021, 09:18 Wersja do druku

Bielsko-Biała. Teatr Banialuka wystawił "Smoki" Maliny Prześlugi

Premierę sztuki "Smoki" Maliny Prześlugi w reżyserii Anny Nowickiej wystawił w niedzielę bielski Teatr Lalek Banialuka. Jak podała scena: to opowieść dla dzieci o wyjątkowym spotkaniu człowieka ze smokiem i o podróży, która pomoże odrzucić uprzedzenia wobec innych.

fot. mat. teatru

"W spektaklu w sposób metaforyczny przedstawiliśmy kwestię opowieści o innych, (…) narzucania narracji, która może służyć opiece w stylu: +nie idź do lasu, bo tam zje cię wilk+. W pewnych sytuacjach takie przestrogi mogą powodować, że już z założenia boimy się każdej inności, bo może się kojarzyć ze słowem +niebezpieczny+. Dzieci uczone są, by nie oceniać książki po okładce. To jest ten temat. Chcemy dać możliwość zderzenia się emocjonalnego z tym, że +inny+ nie oznacza +groźny+. Dopiero wzajemne poznanie pokazuje, że wszyscy jesteśmy podobni, a współpracując możemy osiągnąć więcej" – przybliżył przesłanie "Smoków" dyrektor bielskiej sceny Jacek Popławski.

Reżyser "Smoków" Anna Nowicka powiedziała, że chce dotrzeć do widza z przesłaniem: "odwagi!". "Nie sugerujmy się tym, co mówią nam środki masowego przekazu i wszelkie bodźce. Przekonujmy się sami. Przyglądajmy się będąc czułymi i odważnymi" – dodała.

Jak podał impresariat bielskiej sceny, "Smoki" to opowieść o wyjątkowym spotkaniu człowieka ze smokiem, a także o podróży, która pomoże odrzucić uprzedzenia i strach. To zabawne i wzruszające przedstawienie, którego tematem są tolerancja, akceptacja i potrzeba odkrywania świata, bez uprzedzeń i osądów.

"Smoki żyją normalnie – uczą się w szkołach, chodzą do pracy, mają rząd i prezydenta, a wieczorami opowiadają swoim smoczym dzieciom bajki na dobranoc - straszne legendy o złych i okropnych ludziach, których należałoby się bać, ale którzy na szczęście tak naprawdę nie istnieją. Tylko że ludzie przecież istnieją i opowiadaj swoim dzieciom takie same historie, ale o smokach. A gdyby tak można było odbyć podróż pomiędzy tymi światami?" – wskazał impresariat.

Dyrektor Popławski powiedział, że spektakl jest adresowany do młodej widowni. "Zakładamy, że będą go mogły oglądać dzieci o szóstego, siódmego roku życia w górę. Tematyka jest na tyle aktualna i ważna, że i młodzież, i dorośli, będą mogli wyciągnąć wiele z tego spektaklu" – dodał.

Dyrektor dodał, że premierę przygotował debiutancki zespół twórców. "Poza autorką scenografii Mariką Wojciechowską, znaną widowni Banialuki ze spektaklu +Król Maciuś+, wszyscy są +premierowi+ dla naszego teatru. Przede wszystkim chciałem podkreślić rolę autorki – Maliny Prześlugi. To jest prapremiera autorska" – wskazał.

W zespole twórców są: Maciej Cempura (muzyka) i Prot Januszkiewicz (reżyser światła). W spektaklu wystąpili: Małgorzata Bulska, Dominika Kaczmarek, Dagmara Włoszek-Rabska, Konrad Ignatowski, Włodzimierz Pohl, Ziemowit Ptaszkowski, Radosław Sadowski, Piotr Starczak i Tomasz Sylwestrzak.

Autorka "Smoków" Malina Prześluga jest absolwentką kulturoznawstwa na poznańskim Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i dramaturgiem w tamtejszym Teatrze Animacji. Jest też autorką książek dla dzieci.

To druga premiera bielskiej sceny w tym sezonie. Z początkiem września na afisz trafił spektakl "Czasowątki" w reżyserii Jacka Popławskiego. Był on częścią obchodów jubileuszu 70-lecia połączenia Bielska i Białej.

Teatr Lalek Banialuka im. Jerzego Zitzmana jest jedną z najstarszych scen lalkowych w Polsce. W przyszłym roku obchodził będzie 75-lecie.

Źródło:

PAP