Sprzeciwiamy się stanowczo próbom wykorzystania przedstawienia "Miłość w Königshütte" do bieżącej walki politycznej - piszą Robert Talarczyk i Ingmar Villqist.
Spektakl nie wyraża poglądów żadnej grupy czy partii politycznej a jedynie jego twórców. Teatr ma nie tylko prawo ale i obowiązek włączać się do publicznej debaty i poruszać ważne dla społeczności kwestie a do nich należy sprawa skomplikowanych powojennych losów Ślązaków i śląskiej tożsamości. Ograniczanie prawa teatru do zabierania głosu w kwestii śląskiej tożsamości jest równoznaczne z cenzurą. Teatr Polski w Bielsku-Białej wielokrotnie podejmował ważne społecznie tematy. Takie spektakle jak "Żyd", "Bitwa o Nangar Khel", "Norymberga", "Mistrz & Małgorzata Story" czy "Miłość w Königshütte" nie są agitacyjną tubą jakiejkolwiek opcji politycznej. Teatr Polski w Bielsku-Białej był, jest i będzie sceną apolityczną zaś artyści zawsze będą stawać po stronie ofiar i to jest jedyna ideologia która się kierują. Robert Talarczyk - dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej Ingmar Villqist - autor i reżyser "Miłości