NIE TEATR już w najbliższą sobotę zaprasza na „Kolację na cztery ręce”, wielozmysłową premierę z bogatym menu, przede wszystkim aktorskim!
KOLACJA NA CZTERY RĘCE
Autor: Paul Barz
Reżyseria: Piotr Dąbrowski
Występują:
Piotr Dąbrowski
Mirosław Zbrojewicz
Sławomir Popławski
A teraz wyobraźmy sobie, że scena Nie Teatru zmienia się w Hotel Turyński w Lipsku. Jest rok 1747, przy jednym stole zasiadają wybitni kompozytorzy: Jerzy Fryderyk Haendel oraz Jan Sebastian Bach…
Historia, która się nie wydarzyła, ale w teatrze wszystko jest możliwe, dlatego już w najbliższą sobotę zapraszamy na premierę spektaklu „Kolacja na cztery ręce” Paula Barza. Paul Barz to niemiecki pisarz, muzykolog i dziennikarz, zyskał sławę właśnie dzięki tej sztuce, która, przetłumaczona na czternaście języków, wędruje po scenach całego świata.
Białostocką inscenizację reżyseruje Piotr Dąbrowski. Na scenie Nie Teatru pokazywaliśmy już „Wariacje enigmatyczne” z udziałem Piotra Cyrwusa w jego reżyserii, tym razem aktor i reżyser zaprosił do współpracy Mirosława Zbrojewicza i Sławomira Popławskiego
- Mirosława Zbrojewicza poznałem kilka lat temu, gdy pracowaliśmy wspólnie przy spektaklu w Warszawie – wspomina Piotr Dąbrowski. - Wcześniej znałem go jedynie z filmów, gdzie oczywiście udowodnił, że jest genialnym aktorem, ale dopiero współpraca na scenie pokazała jak znakomite to aktorstwo, a poza tym świetnie nam się pracowało. Obaj uznaliśmy, że będzie idealny do roli Haendla, tak jak sobie Haendla wyobrażaliśmy.
W roli lokaja Jana Krzysztofa Schmidta zobaczymy aktora Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki, Sławomira Popławskiego.
- Pracowaliśmy przez 10 lat razem, gdy byłem dyrektorem teatru i wiem, że to znakomity, solidny aktor, a ma przy tym bardzo ciekawą rolę – podkreśla Piotr Dąbrowski. – Przez półtorej godziny jest rozgrywany przez dwóch głównych bohaterów i trudno mu się zdecydować, która postać jest mu bliższa, Bach czy Haendel.
Dlaczego warto zobaczyć ten spektakl?
- Widownia ma naprawdę niezłą zabawę, bo jest świadkiem spotkania, które oczywiście nigdy się nie wydarzyło, choć tych dwóch geniuszy żyło w tym samym czasie. Obaj lekceważą swojego przeciwnika, dlatego w pewnym momencie wydają się być wręcz potworni. A spektakl stawia przy okazji wiele pytań, w tym o to, kto jest tym prawdziwym artystą? Ten, który osiąga sukces i pławi się w swojej sławie czy ten, który żyje w nędzy i za życia nie jest doceniony, a mimo to tworzy genialne dzieła i jak charakter człowieka wpływa na ocenę jego działalności artystycznej.
Premiera już w sobotę 23 kwietnia o 20:00!
O spektaklu na stronie Nie Teatru: https://www.nieteatr.pl/wydarzenia/kolacja-na-cztery-rece-spektakl
Serdecznie zapraszamy!
Kolejna premiera w Nie Teatrze już 15 maja: „Dzień świra” w reżyserii Zbigniewa Rybki. Wystąpi Michał Wielewicki.