Nic nie zastąpi teatru na żywo. Dlatego, póki jeszcze można i obostrzeń nie przybywa, warto się do niego wybrać, zająć co czwarty fotel i zanurzyć się w inną rzeczywistość.
Teatr Dramatyczny zaprasza w weekend na spektakl „Kogut w rosole”, a Białostocki Teatr Lalek - na „Piaskownicę”.
Teatr Dramatyczny. Gorzko i śmiesznie
„Kogut w rosole” to teatralna przeróbka świetnego brytyjskiego filmu „Goło i wesoło”. Tytuł zniechęca, ale już sam spektakl o nieporadnych chippendales okazuje się dobrą rozrywką, nieźle zagraną, dobrze obsadzoną. Ostatecznie nawet najbardziej wątpiący w spektakl, gdy już się na nim zjawią, mogą mu ulec.
Rzecz o rozbieraniu się na scenie okazuje się zresztą czymś więcej: historią nieudaczników z problemami. Mogliby się poddać, ale walczą o utrzymanie się na powierzchni. I swoje wywalczą, przy okazji rozbawiając publiczność. Jak to robią - w Teatrze Dramatycznym można zobaczyć w piątek i sobotę (30-31 października) o godz. 19.
Białostocki Teatr Lalek. Niedojrzali, niczym dzieci
„Piaskownica” w reż. Mateusza Tymury z kolei to portret dwojga trzydziestolatków, zagubionych i egocentrycznych jednocześnie, skupionych na sobie, nieumiejących się ze sobą porozumieć, mimo chęci. Historia opowiedziana wedle prostego patentu: o tym, że dorośli bywają jak dzieci, opowiedzieć w konwencji dziecięcych przepychanek i zsyłając ich do piaskownicy. Efekt: groteskowa historia, emocjonalna przepychanka, tylko przez chwilę zabawna, częściej gorzka i smutna. To ciekawie poprowadzona opowieść o tym, jak w dziecinnym egocentryzmie można coś przegapić. Jak wiele może popsuć niezdolność do zaangażowania i unikanie odpowiedzialności.
„Piaskownica” autorstwa MichałaWalczaka, używając pewnej konwencji pokazuje to momentami w przerysowany, ale wyjątkowo trafny sposób. I wielu oglądających zapewne odnajdzie w niej coś, co na co dzień spycha w głębiny podświadomości. Bo to spektakl nie tylko o karykaturalnym wyznaczaniu granic, ale i o problemie z rozpoznawaniem i nazywaniem własnych potrzeb. O nieporadności w damsko-męskich (i w każdych innych ludzkich) relacjach.
Do zobaczenia w Białostockim Teatrze Lalek piątek (30 października) o godz. 19, w sobotę (31 października) o 18.
W teatrach, podobnie jak w kinach, widownia może być zajęta w 25 proc. Widzowie zajmują co czwarte miejsce, obowiązuje nakaz osłaniania ust i nosa.