Logo
Recenzje

„Atrapa i utopia”, czyli – czy bunt ma jeszcze sens?

11.04.2025, 14:23 Wersja do druku

„Atrapa i utopia” Iwony Konckiej z Kolektywu Kobietostan, pokaz 6 kwietnia w Ośrodku Postaw Twórczych we Wrocławiu. Pisze Olga Szelc na stronie wroclawskiportal.pl.

fot. Krzysztof Winciorek

Spotkanie z Iwoną Konecką zaczyna się od sporego przytupu, bo na ekranie obserwujemy wybuchający atomowy grzyb, a potem destrukcję i pożogę. To symbol tego, co rozpycha się, nabrzmiewa i ostatecznie eksploduje we wnętrzu wyczerpanej ciągłą walką o lepszy świat aktywistki; kobiety, która w dzieciństwie marzyła, aby być prezydentem i zmieniać rzeczywistość. Zdarzenie z własnymi marzeniami i światem było jednak dość bolesne.

Przychodzi czas na pierwszą ironiczną scenę – śpiewanie piosenki będącej symbolem nadziei na pokój między Wschodem a Zachodem – dziś, w kontekście 2022 roku brzmi niemal jak bolesna prowokacja, a sam przebój – jak wyssana z palca niemożliwa idea. Singiel sprzedał się w milionowym nakładzie i czy coś to zmieniło? Ostatni ni to krzyk, ni to pisk boleśnie świdruje uszy.

Następnie w satyrycznym wykładzie przeplatanym performance (scena z napojem gazowanym, tańcem go-go i katastrofą ekologiczną porusza bardzo, bardzo mocno) Iwona Konecka dzieli się z widownią własnym doświadczeniem aktywistycznym – od domu rodzinnego na wsi, a to życie nie jest Arkadią, przez teatr offowy w liceum, pierwsze próby artystyczne, pracę w kulturze i nawigowanie przez dorosłe życie. Od Skierniewic do Wrocławia. Od punkowej wspólnoty do Kolektywu Kobietostan. A na tablicy wzloty i upadki – nie tylko samej postaci, ale i światowej ekonomii. Podnoszenie się z jednych i drugich wymaga wiele siły i samozaparcia. No i gdzie ta utopia, wiara w lepsze jutro, lepszy świat, gdy raczej króluje dystopia? W ostatecznym geście postać grana przez Konecką porzuca jednak drogę rewolucyjnej przemocy – nie brak w niej również ironicznego chichotu. Może w tym jest jakaś nadzieja? Nie bynajmniej w milczącej zgodzie na to, co zastane, ale w tym, aby niestrudzenie zmieniać narrację, przestać bawić się w tę samą grę, w którą grają “Masters of War”?  Jednak, czy to jest jeszcze możliwe? Czy znów nie porywamy się z “motyką na słońce”? A może siła tkwi w “literach między pustką”, w słowach, w komunikacji, w poezji? W ciągłej czujności, czy nie gubimy bezpowrotnie człowieczeństwa?

Iwona Konecka w tym spektaklu jest cała sobą. I jednocześnie graną przez siebie postacią. Siłą tego przedstawienia jest autentyczność doświadczeń i umiejętność wyrażenia ich poprzez sztukę. Wierzymy jej – także gdy się z nią śmiejemy, boimy czy przeżywamy w ciemności na widowni strach, gniew, rozpacz, zniecierpliwienie, bunt i gdy zadajemy sobie pytania: czym jest przyszłość i jaka ona jest, czy w ogóle jeszcze jest?

Jeśli będziecie mieli możliwość raz jeszcze obejrzeć ten spektakl, nie przegapcie tego wydarzenia.

scenariusz i wykonanie: Iwona Konecka

video: Łukasz z Bałut

konsultacje: Anna Sadowska

premiera: grudzień 2015, Teatr Ósmego Dnia w Poznaniu

Spektakl według scenariusza nagrodzonego przez Teatr Ósmego Dnia w konkursie OFF:

Premiery//Prezentacje.

Spektakl dla widzów od 16 roku życia.

Na Festiwalu Sztuki Teatralnej w Rybniku spektakl otrzymał wyróżnienie „za postawę

artystycznego nonkonformizmu”, podczas Wioski Teatralnej w Węgajtach pierwszą w historii

festiwalu nagrodę „Złota Baryłka”.

Tytuł oryginalny

„Atrapa i Utopia”, czyli – czy bunt ma jeszcze sens?

Źródło:

wroclawskiportal.pl
Link do źródła

Autor:

Olga Szelc

Data publikacji oryginału:

09.04.2025

Realizacje repertuarowe

Sprawdź także