1. Czy w trakcie praktyki recenzenckiej odczuwał Pan potrzebę sformułowania kryteriów pisania (jeśli tak, proszę wskazać odnośnik bibliograficzny lub podać link)? Czy te kryteria się zmieniały (jeśli tak, to w jaki sposób)?
Owszem, zdarzyło się to parę razy przy okazji rozmaitych ankiet podobnych do tej, na którą odpowiadam teraz. Nie mam ich zinwentaryzowanych.
2. Jakiego przedstawienia dotyczyła pierwsza opublikowana przez Pana recenzja teatralna i gdzie została ogłoszona?
W marcu 1981 w „Teatrze” ukazała się moja recenzja z Gburów Goldoniego w Teatrze Nowym w Poznaniu, a w „Polityce” ze Sławy i chwały Iwaszkiewicza w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisywałem wcześniej, ale pierwsze teksty stricte recenzenckie były chyba właśnie te.
3. Czy zdarzyło się Panu odmówić napisania recenzji w obawie przed zarzutem środowiskowego uwikłania? Jeśli tak, co było powodem odmowy?
Zdarzyło mi się wycofać recenzję przed drukiem na skutek szantażu jednego z najszacowniejszych artystów teatru. Ponoć gryzł się tym potem długo. Opiszę w pamiętnikach.
4. Czy zdarza się, że pisząc tekst krytyczny włącza Pan tryb autocenzury? Jeśli tak, z jakich powodów?
W pewnym sensie tak. Staram się nikomu nie sprawiać niepotrzebnej przykrości.
5. Profesor Zbigniew Raszewski zwykł przestrzegać swoich uczniów przed pułapkami, które czyhają na recenzentów w podróżach służbowych. Zwracał zwłaszcza uwagę na powszechność uprawianej przez teatry bufetowej korupcji. Czy z Pana doświadczenia wynika, że podobne praktyki to już przeszłość, czy wciąż są stosowane?
Za bankietowe fraternizowanie się z artystami dostałem lanie czterdzieści lat temu, na samym początku uprawiania zawodu. Wystarczyło. Od wielu lat nikt nie próbuje mnie korumpować przez bufet.
6. Czy któraś z okoliczności wymienionych niżej Pana zdaniem naraża krytyka podejmującego się zrecenzowania spektaklu na zarzut przekroczenia dobrych obyczajów?
● bliska (prywatna) znajomość z głównymi realizatorami/odtwórcami przedstawienia, kierownictwem teatru,
● bliska (prywatna) znajomość z rodziną/bliskimi głównych realizatorów/odtwórców przedstawienia, kierownictwa teatru,
● podległość służbowa wobec któregoś z głównych realizatorów/odtwórców przedstawienia, członków kierownictwa teatru (np. rektor/dziekan – wykładowca),
● wykonywanie w tym samym czasie (bądź w nieodległych terminach) płatnych prac na zlecenie teatru, w którym wystawiono przedstawienie,
● praca na etacie w innym teatrze,
● inne (jakie?).
Bezwzględnie przypadek trzeci (podległość służbowa) i piąty (praca w innym teatrze). Co do punktu czwartego… Będąc dyrektorem programowym festiwalu R@Port w Gdyni i podpisując umowę z Teatrem Miejskim, nie recenzowałem spektakli tego teatru i wstrzymywałem się przy ich ocenianiu w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Ale o gdyńskich aktorach w swoich corocznych „Subiektywnych spisach” pisałem. Proszę ocenić. A punkty jeden i dwa? Co znaczy bliska znajomość? Znam bliżej czy dalej wielu artystów sceny. O ich dziełach pisywałem niejednokrotnie i starałem się robić to uczciwie. Co więcej mógłbym powiedzieć?
7. Czy czyta Pan blogi, prowadzone przez ludzi zajmujących się teatrem zawodowo? Dlaczego nie lub dlaczego tak?
Nie czytam. Bez specjalnego powodu, być może po prostu nie przesiaduję w Internecie.
8. Czy czyta Pan blogi o teatrze, prowadzone przez nieprofesjonalistów? Dlaczego nie lub dlaczego tak?
Jak wyżej.
9. Czy zdarza się Panu czytać cudze recenzje (klasyków lub bieżące) dla przyjemności?
Oczywiście. Głównie dawne, ale dzisiejsze czasami też.
10. Czy chadza Pan do teatru dla przyjemności?
Tak, chadzam dla przyjemności, choć dalece nie zawsze.
11. Kogo z polskiej krytyki teatralnej ceni Pan najwyżej? Dlaczego? Czy któregoś nazwałby Pan swoim mistrzem?
Za swoich mistrzów w zawodzie uważam Konstantego Puzynę i Martę Fik. Miałem szczęście nie tylko ich czytywać, ale z nimi pracować, a nie będzie, mam nadzieję, uzurpacją, gdy powiem, że także się przyjaźnić.
12. Czy uważa Pan, że krytyka teatralna ma jakikolwiek wpływ na teatr / życie teatralne / środowiskowe obyczaje? Jeśli tak – jaki (proszę wskazać konkretne przykłady).
Środowiskowy wpływ krytyka ma, artyści wciąż lubią czytać o sobie i kolegach. Realnego raczej nie.
Jacek Sieradzki – absolwent pierwszego rocznika Wydziału Wiedzy o Teatrze PWST w Warszawie. Od ponad trzydziestu lat członek redakcji miesięcznika „Dialog”, a od trzydziestu jeden – jego redaktor naczelny. Przez wiele lat recenzent teatralny „Polityki”, „Przekroju”, „Zwierciadła”, miesięcznika „Odra”. Pomysłodawca i wieloletni szef artystyczny Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” w Katowicach, dyrektor programowy Ogólnopolskiego Festiwalu Dramaturgii Współczesnej R@Port w Gdyni. Wieloletni koordynator merytoryczny Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuk Współczesnej organizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opublikował Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008–2017 (Warszawa 2019).