Uprawiać ambitny, niezależny teatr w głębokim interiorze to zuchwałe rzemiosło. Druga prezentacja w ramach cyklu prezentującego położenie ludzi kultury w czasach zarazy. Rozmowa z Markiem Kurkiewiczem, liderem Teatru 3.5 z Dzierzgonia.
Gazeta Świętojańska: Co można powiedzieć o skutkach decyzji związanych z pandemią dla Teatru 3.5? - Na działalność Teatru 3.5 w zasadzie składają się dwie równoległe ścieżki pracy. Pierwsza, to oczywiście nasza aktywność teatralna. Drugą z nich stanowi funkcjonowanie stworzonej przez nas kilka lat temu Wytwórni Kultury BO-TAK. Pierwsza to praca stricte teatralna, zarówno ta uprawiana w przestrzeniach tradycyjnych, zamkniętych, jak i ta uskuteczniana w plenerze, na ulicach. Druga to działalność w szerszym spektrum: organizacja wydarzeń, koncertów, spektakli, wernisaży, a także, a właściwie głównie, działalność animatorów kultury i praca ze społecznością Dzierzgonia. Jesteśmy świeżo po uzyskaniu nowej siedziby i pracowni, którą otrzymaliśmy nieodpłatnie od Banku Spółdzielczego w Dzierzgoniu. Jesteśmy w trakcie głębokich remontów i adaptacji pozyskanych pomieszczeń. Do tej pory organizowaliśmy w BO-TAK co najmniej 80 wydarzeń ro