- Nie wiem, czy wezmę pod uwagę opinię komisji, która oceniała dyrektora Teatru Nowego - mówi Jerzy Kropiwnicki, prezydent miasta, pytany o dalsze losy Zbigniewa Brzozy. Na razie miejsce najbliższego współpracownika Brzozy ma zająć popierająca Kropiwnickiego radna PiS-u.
Potwierdzają się informacje "Gazety": Jerzy Kropiwnicki chce, by w miejsce Zbigniewa Brzozy stanowisko dyrektora artystycznego w Nowym objął Olgierd Łukaszewicz. To wybitny aktor filmowy i teatralny. Jednak prawie nie reżyserował, nie licząc monodramu, w którym sam zagrał. Nie kierował też żadnym teatrem. Łukaszewicz wyznaje za to bliski Jerzemu Kropiwnickiemu światopogląd i był faworytem ubiegłorocznego konkursu. Nie ukrywał tego. W przeddzień ogłoszenia nominacji był w Teatrze Nowym na dwóch spektaklach, a pracownicy tytułowali go dyrektorem. A jednak minimalnie przegrał z Brzozą. I choć niemile zaskoczony, zachował klasę. - Wygrał rywal, któremu serdecznie gratuluję - mówił "Gazecie". Teraz Łukaszewicz jest ostrożniejszy. Pytany o propozycję przejęcia dyrekcji Nowego, odpowiada: - Taki temat się pojawił, ale muszę to bardzo spokojnie przemyśleć. I po chwili dodaje: - Nie będę na ten temat rozmawiał, bo nie chcę być uczestnikiem łódzk