EN

18.02.2005 Wersja do druku

Łódź. Skandal akustyczny w operze

Widownia Teatru Wielkiego w Łodzi kwalifikuje się do generalnego remontu. Jej modernizacja, przeprowadzona niespełna dwa lata temu, pochłonęła ponad 2 mln zł. Dziś wiadomo, że pieniądze wyrzucono w błoto.

Aby przywrócić sali zdewastowaną przez "modernizację" akustykę, należy zamontować nowe fotele, a być może również zmienić podłogę na widowni. Jak już informowaliśmy, w wyniku remontu sali, w operze nie tylko zmniejszono o 240 liczbę miejsc, ale i zepsuto akustykę. Tymczasem łódzki teatr od dnia otwarcia szczycił się najlepsza akustyką w Polsce! Po naszych artykułach, dyrekcja zleciła badania akustyczne. Ich wyniki są porażające. - Czas pogłosu obniżył się o 25-30 procent dla średnich i wysokich częstotliwości - mówi Tadeusz Fidecki z Katedry Akustyki Akademii Muzycznej im. Chopina w Warszawie. - Najgorzej słychać od 200 Hz "w górę", a to właśnie są częstotliwości głosu ludzkiego. Artyści śpiewają jak w watę, nawet oklaski są wytłumione. Tadeusz Fidecki jako przyczynę zepsucia akustyki wskazuje przede wszystkim fotele. Okazuje się, że ani kielecka firma Mitex, która prowadziła remont, ani Teatr Wielki przed ich wymianą nie skon

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Akustyczny skandal w operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 40/17.02

Autor:

l [Michał Lenarciński]

Data:

18.02.2005