Piotr Dejmek, syn patronującego Teatrowi Nowemu Kazimierza Dejmka, który w sierpniu w liście otwartym do prezydenta Kropiwnickiego żądał wykreślenia nazwiska ojca z nazwy teatru po zwolnieniu dyrektora Brzozy, teraz współpracuje z teatrem.
Syn reżysera, aktor i producent filmowy, jest pomysłodawcą i konsultantem powstającej sesji "Doktryna teatralna Kazimierza Dejmka", której pierwsza edycja odbędzie się w drugiej dekadzie listopada. - Piotr Dejmek wycofał się ze swojego listu. Jest naszym doradcą społecznym i to, co robi, robi nieodpłatnie - zapewnia Janusz Michaluk. Dodaje zarazem, że gdyby zaszła konieczność zapłacenia za konsultacje, on by się do tego zdecydowanie przychylił. - Jestem człowiekiem pragmatycznym. Jeżeli pojawia się okazja, żeby uhonorować mojego ojca, to przecież nie będę się temu przeciwstawiał - mówi Piotr Dejmek. - Wymieniłem korespondencję z prezydentem Kropiwnickim. Zmieniły się okoliczności, zmieniłem swoje zdanie. Nie biorę za to złamanego grosza. Dążę do spłacenia długu wdzięczności względem ojca.