Łódź chodzi na imprezy kulturalne. Wbrew powszechnym opiniom, że w sezonie letnim nic się nie dzieje, Teatr Powszechny, Śródmiejskie Forum Kultury i Łódzkie Towarzystwo Muzyczne na organizowanych przez siebie, wakacyjnych imprezach nie mają problemu z wypełnieniem widowni.
Jedynym w Łodzi teatrem nie zamykającym przynajmniej na część wakacji drzwi przed publicznością jest Powszechny. Dyrekcja teatru zaproponowała farsy "Szalone nożyczki" Paula Portnera, w reżyserii Marcina Sławińskiego oraz "Jeszcze jeden do puli?!" [na zdjęciu] Raya Cooneya i Tony'ego Miltona, w reżyserii Tomasza Dud-kiewicza. Ryzyko się opłaciło. Frekwencja na wszystkich zagranych w lipcu przedstawieniach była zaskakująco duża. - Muszę przyznać, że dostaję dużo e-maili z zapytaniem o repertuar, są przypadki, kiedy ludzie chcąc przyjść na spektakl, dopasowują do niego swoje wolne dni - mówi Andrzej Jakubas, kierownik Działu Promocji i Reklamy Teatru Powszechnego. Chociaż na spektakle nie przyjeżdżają zorganizowane grupy szkolne, to chętnie przychodzą to teatru łodzianie, którzy muszą spędzać lato w mieście. - Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że większość teatrów w lipcu i sierpniu jest nieczynnych. Jednak nie wszyscy mają dwa miesiąc