18 stycznia 1915 roku urodził się w Poznaniu aktor Kazimierz Wichniarz, w pamięci widzów zapisał się m.in. rolą Onufrego Zagłoby w filmie „Potop”. Na scenach teatralnych stworzył wiele wybitnych ról, a jego głos można było też usłyszeć w 270 słuchowiskach Teatru Polskiego Radia.
"Nie mając żadnych powiązań z aktorstwem, napisałem do +Kuriera Poznańskiego+ z pytaniem – gdzie można zacząć studia teatralne? Odpisano mi, że w Warszawie, co było to dla mnie za daleko i za drogo. Napisano również, że taką edukacje prowadzi też prywatne studio przy Teatrze Polskim w Poznaniu. Tam czesne wynosiło 30 zł miesięcznie, które łaskawie mama zgodziła się płacić. Tak, w 1931 roku, na własną odpowiedzialność rozpocząłem studia teatralne" – wspominał Kazimierz Wichniarz w audycji Polskiego Radia, w kwietniu 1984 r. Obchodził wówczas jubileusz 50-lecia pracy aktorskiej.
"Był wybitnym aktorem i czarującym kolegą. Pełnym ciepła i życzliwości. Tym ciepłem nasycone były wszystkie postacie, jakie tworzył na scenie, w filmie, radiu i telewizji. Dobrotliwy, szczery uśmiech podbijał serca i zjednywał mu przyjaciół. Zarówno na widowni, jak i w życiu. Wielką popularność przyniosła mu rola Zagłoby w filmowej adaptacji +Potopu+ Henryka Sienkiewicza. Była to wspaniała i niezapomniana kreacja" – napisał Witold Sadowy, w 2005 r. w "Gazecie Wyborczej".
Na stronie filmpolski.pl wymieniono blisko sto ról filmowych i w spektaklach telewizyjnych, które zagrał Wichniarz. Jego debiutem filmowym była rola gestapowca w filmie "Zakazane piosenki" (1946). Ważne w dorobku aktora były również role dubbingowe i w słuchowiskach radiowych. Zarówno aparycja Wichniarza, jak i jego głos, sprawiały, że był on bardzo rozpoznawalny jako aktor. Sam o sobie mówił: "jestem aktorem charakterystycznym".
"W swoim życiu aktorskim bardzo sobie ceniłem role postaci negatywnych. Moim zdaniem najnudniejszy jest człowiek święty. Ciekawy i bogaty jest archetyp złożony. Mam na swoim koncie dużo ról czarnych charakterów. Bardzo lubiłem, w teatrze i w filmie, role negatywne. One są bogatsze w materiał aktorski" - wspominał Kazimierz Wichniarz w audycji Polskiego Radia, w kwietniu 1984 r.
Kazimierz Wichniarz urodził się 18 stycznia 1915 roku w Poznaniu. Po raz pierwszy w teatrze zagrał w wieku 16 lat, w sztuce Benedykta Hertza "Młody las". W latach 1931-1934 uczył się w prywatnym studium aktorskim przy Teatrze Polskim w Poznaniu i występował na scenie tego teatru. W latach 1934-1936 był aktorem w Objazdowym Teatrze Wołyńskim z siedzibą w Łucku. Później, w latach 1936 - 1939 występował w Teatrze Popularnym, następnie w Teatrach Miejskich w Łodzi.
W chwili wybuchu II wojny światowej został powołany do wojska. Po kapitulacji, jako jeniec wojenny, znalazł się w Stalagu XI B, na ternie Niemiec. Udało mu się uciec z obozu i powrócić do Polski, ukrywał się Mielcu. Jesienią 1944 r. zaangażował się do Teatru Wojska Polskiego w Lublinie, gdzie grał do roku 1946.
W sezonie 1946/1947 występował w Teatrze Miejskim w Katowicach, w kolejnym sezonie w Teatrze Miejskim w Bydgoszczy. Później, na cztery lata (1948-1952) powrócił do Teatru Polskiego w Poznaniu. W latach 1952-1957 Wichniarz występował w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Od roku 1957 do przejścia na emeryturę z końcem 1988 r., należał do zespołu Teatru Narodowego w Warszawie.
Na scenach teatralnych stworzył wiele wybitnych ról, m.in. Czepca w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego, Pugaczowa w sztuce Jesienina pod tym samym tytułem, Klaudiusza w "Hamlecie" Szekspira, Horodniczego w "Rewizorze" Gogola, Chłopickiego w "Warszawiance" Wyspiańskiego, Heraklesa w "Żabach" Arystofanesa, Spoja w "Śnie nocy letniej" Szekspira. W 1984 r. Wichniarz uczcił 50-lecie swojej kariery aktorskiej rolą Dyndalskiego w "Zemście" Aleksandra Fredry.
Spośród wielu ról telewizyjnych i fimowych, w pamięci widzów zapisał się najbardziej jako Onufry Zagłoba z filmu "Potop". Głos Wichniarz można było też usłyszeć w 270 rolach w słuchowiskach Teatru Polskiego Radia. Po raz pierwszy 17 stycznia 1957 r., w spektaklu "Diabły kapitana van Tocha" Karola Čapka w reżyserii Tadeusza Markowskiego, po raz ostatni w słuchowisku Krzysztofa Choińskiego "Ekspres nad morze" w reżyserii Henryka Rozena (premiera 14 listopada 1984).
Kazimierz Wichniarz zmarł 26 czerwca 1995 r. w Warszawie.