EN

30.01.2020, 11:00 Wersja do druku

W drodze z La Manchy

"Człowiek z La Manchy" to musical pełen rozmachu, do dziś przyciągający publiczność zarówno librettem odwołującym się do literackiego pierwowzoru, jak i formą - o nadchodzącej premierze w Teatrze Dramatycznym w Warszawie pisze Jolanta Gajda-Zadworna w tygodniku Sieci.

Na plakacie postać, którą kojarzy każdy. I znakomicie wpisujący się w stylizację aktor - Modest Ruciński. Jako człowiek z La Manchy, człowiek w zbroi - jak na rycerza przystało, ale i z rozwianym włosem, co może zapowiadać wewnętrzne rozwichrzenie tej spiżowej postaci. I jeszcze spojrzenie - uważne, skupione, wydaje się, świadome konsekwencji zdarzeń. Tyle udaje się wyczytać z portretu, który pojawił się na warszawskich ulicach, zapowiadając nową odsłonę znanej opowieści.

W ostatni dzień stycznia na scenie stołecznego Teatru Dramatycznego stawi się najbardziej rozpoznawalny błędny rycerz. Będzie bohaterem obłędnie (w sensie: wyjątkowo, wspaniale) - można się spodziewać - przedstawionej historii. Rezonującej z dzisiejszym światem, choć czerpiącej z przeszłości - tej najodleglejszej, kiedy priorytetem wojownika w zbroi były honor i odwaga; nieco późniejszej, gdy Miguel Cervantes pisał swoją powieść o Don Kichocie, wreszcie tej z roku 1965, gdy musical "Człowiek z La Manchy" zawitał prapremierowo na scenę Broadwayu.

- Temat, sens, energia, wszystko, co w tej opowieści się znajduje, jest niezwykle aktualne. Daje do myślenia i porusza - podkreśla reżyser najnowszej premiery na scenie im. Gustawa Holoubka Anna Wieczur-Bluszcz.

"Człowiek z La Manchy" to musical pełen rozmachu, do dziś przyciągający publiczność zarówno librettem odwołującym się do literackiego pierwowzoru, jak i formą. - Przepiękna, wspaniale "uruchamiająca" widza muzyka; warstwa melodyjna dopełniająca sceny i dialogi, ale też zapadające w ucho piosenki, z tekstem, w który warto się wsłuchać... - wymienia reżyser. Choćby tak pojemna fraza: "Śnić sen najpiękniejszy ze snów..." (w utworze śpiewanym przez Don Kichota), którą bohater w następujący sposób rozwija: "Iść w bój w imię cierpień i krzywd/ I nieść ciężar swój ponad siły/ Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt".

- Podniosłe, a zarazem motywujące. Pokazujące, jak rośnie siła w wymowie, sensie tej opowieści, w postawie Don Kichota - dopowiada Wieczur-Bluszcz.

Bohater pokazany w "Człowieku z La Manchy", zdaniem twórców spektaklu, nie jest oderwany od rzeczywistości. Doskonale rozumie otaczający go świat. Jego zachowanie, postawa są świadomym wyborem; decyzją, jak żyć. Z pełnymi tego konsekwencjami. Ale, oczywiście, ostateczna interpretacja będzie należeć do widzów.

Najnowsza premiera na scenie im. Gustawa Holoubka wpisuje się w trend obserwowany od jakiegoś czasu w teatrach dramatycznych, które coraz chętniej sięgają po spektakle muzyczne.

Temat, sens, energia, wszystko, co w tej opowieści się znajduje, jest niezwykle aktualne. Daje do myślenia i porusza

podkreśla Anna Wieczur-Bluszcz.

- Forma musicalu daje nam dystans do sensu, potrafi wzmocnić metaforę bardziej niż w przypadku tekstów dramatycznych - stawia tezę autorka spektaklu. - Mamy muzykę, czyli abstrakcję, dodatkowy wymiar. Jest libretto z jego skondensowaniem słów i zdarzeń, bez wnikania w ich głębszy sens... To rodzaj ograniczenia, które może służyć zintensyfikowaniu i przekazu, i odbioru.

Widzowie lubią musicale, bo oferują rozrywkę, wartką narrację, wprowadzają elementy humoru, ale ta forma pozwala też wiele przekazać. - Poprzez skondensowanie, dystans i metaforę, dopełnione wspaniałą muzyką i choreografią, przekaz staje się bardziej otwarty i przystępny. Ale też uwodzący - konkluduje Anna Wieczur-Bluszcz. Dzięki tej "uwodzącej" formie teatralni twórcy mają szansę opowiedzieć coś głębokiego, ważnego i poruszającego znacznie większej grupie odbiorców.

W "Człowieku z La Manchy", musicalu z istotnym przekazem, uwodzić widza pomoże Modest Ruciński jako Don Kichot (ale też Cervantes i Alonso Kichana). A towarzyszyć mu będą znani także z małego ekranu: Krzysztof Szczepaniak (jako nieoczywista wersja Sancho Pansy) i Anna Gajewska (Dulcynea) oraz m.in. Tomasz Budyta, Mariusz Drężek, Małgorzata Rożniatowska, Anna Gorajska, Mateusz Weber, Waldemar Barwiński i gościnnie Anna Iberszer, odpowiedzialna też za choreografię. Autorką scenografii i kostiumów jest Ewa Gdowiok, kierownictwo muzyczne objął Adam Sztaba, a zespół wokalnie przygotował Kuba Matuszczyk.

Tytuł oryginalny

W drodze z La Manchy

Źródło:

Sieci

nr 5
Autor:

Jolanta Gajda-Zadworna

Data publikacji oryginału:

28.01.2020