"Urlo" kompanii Pippo Delbono z Włoch na XVII Festiwalu Teatralnym Malta w Poznaniu. Pisze Joanna Błaszkowska w portalu Tutej.pl.

Spektakl mówiący o złu, cierpieniu i udawaniu, i nawiązujący w dodatku do tradycji i praktyk chrześcijańskich - czy obracając się wokół tak dogłębnie wykorzystanej już tematyki można jeszcze naprawdę zadziwić i poruszyć? Można. Kiedy autorem spektaklu jest Pippo Delbono. Spektakl pt. "Urlo" zaczyna się jękiem, dochodzącym z nie-wiadomo-skąd. Ktoś zawodzi bardzo przeraźliwie, wręcz nieludzko. Nie jest to szloch - to jęk obłąkany i mieszczący w sobie wielką ilość najróżniejszych emocji. Dopiero, kiedy zawodzenie kończy się, na scenę utworzoną na dziedzińcu pod Zamkiem, pomiędzy ustawione tam drewniane domki, sugerujące jakąś swojskość, zaczynają wychodzić aktorzy. Niektórzy wcale nie piękni, wcale nie młodzi, poruszający się powoli, z trudem, pochyleni, prowadzeni za rękę przez innych. I hipnotyzują publiczność. Spektakl nie ma spójnej, tradycyjnie rozumianej akcji. Ukazywane są raczej pojedyncze sceny, z których każda przek