EN

5.09.2006 Wersja do druku

Zróbmy sobie teatr

Tomasz Sobczak przez dziesięć lat związany był zawodowo z Legnicą, z kultowym - jak piszą czasem - teatrem Jacka Głomba. Nie kryje, że to z tego "energetycznego miejsca" wyniósł zapał, który natchnął go, żeby w Kołobrzegu zrobić teatr. Właśnie taki - trochę szalony, ale i racjonalnie zaplanowany - pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.

Z ulicy Niebiańskiej widać molo i plażę. Zieleń lasu, tłum wczasowiczów i kuracjuszy, dachy hoteli, no i morze, oczywiście. A to dlatego, że Niebiańska jest na siódmym piętrze. Wszystko stad dobrze widać. Są perspektywy. Ale mocno wieje. Tabliczka "ul. Niebiańska" przybita jest do betonowej ściany na tarasowym dachu "Bałtyku": największego w mieście sanatorium epoki Gierkowskiej, w którym dziś słychać głównie niemiecki. To tu jest Scena na Niebiańskiej, zalążek teatru, który w Kołobrzegu budzi nadzieje, ale i wątpliwości. Dziś na scenie: "Proszę, zrób mi dziecko", gorzka komedia o życiu dla dwojga aktorów dwojga. Bilety - m.in. koło Latarni Morskiej, w Arenie Rewińskiego. Dziś - pogoda, wczoraj lunął deszcz i "trochę nas zmyło" - mówi Tomasz Sobczak, aktor, reżyser i główny animator całości. Tomasz Sobczak (na internetowej stronie aktorskiej agencji Gudejko - podstawowe informacje - po angielsku - urodzony: 1973 r., wzrost: 182 cm

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Widok z Niebiańskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński Nr 170/01/03.09.06

Data:

05.09.2006

Realizacje repertuarowe