EN

22.12.2005 Wersja do druku

Kołobrzeg. Teatr pilnie potrzebny

Najpierw wysoki, łysy mężczyzna z tatuażem "fuck off" na czole rozbijał szyby samochodów na parkingu przy starej pralni. - Im więcej telefonów na policję, tym bardziej udany spektakl - przyznał potem Jacek Głomb, dyrektor legnickiego teatru, który gościł w Kołobrzegu. Na obie przygotowane przez gości inscenizacje przyszły tłumy kołobrzeżan.

Kiedy rozwścieczony skin demolował samochody, publiczność nie była pewna, czy to spektakl, czy rzeczywistość. - Tutaj nie wiadomo, co dzieje się naprawdę, a co jest wyreżyserowane - powiedziała po obejrzeniu "Made in Poland" Barbara Kalika, jedna z widzów. Niedzielne wydarzenie w rzeczywistości nie wymagało policyjnej interwencji - stanowiło prolog do słynnego spektaklu "Made in Poland" legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej. Na obie przygotowane przez gości inscenizacje przyszły tłumy kołobrzeżan. Artystów zaprosił tu Tomasz Sobczak, również legnicki aktor, autor projektu "Scena na Niebiańskiej", który od kilku miesięcy ożywia scenę kulturalną Kołobrzegu. Do tej pory w ramach "Sceny" odbywały się przedstawienia na dachu jednego z domów sanatoryjnych i warsztaty teatralne dla młodzieży. Teraz do współpracy Sobczak zaprosił ekipę z Legnicy. - Myślę, że Kołobrzeg jest doskonałym miejscem na utworzenie teatru - mówi Sobczak - Ma ogromny pote

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzie chcą teatru!

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 295/20.12.

Autor:

Iwona Siemińska

Data:

22.12.2005

Realizacje repertuarowe