Nim nowy sezon teatralny rozpocznie się na dobre, warto pokusić się o podsumowanie ostatnich dziesięciu miesięcy w górnośląskich teatrach. Z początku wydaje się, że był to sezon dość dobry, jednak dokładne przyjrzenie się poszczególnym premierom pozwala stwierdzić, że w zasadzie nie był ani wyjątkowo dobry, ani wyjątkowo zły, ani też wyjątkowo ciekawy. W teatrach na Górnym Śląsku panuje stagnacja, a ubiegły sezon najlepiej podsumowuje przedstawienie zabrzańskiego Teatru Nowego: "Znaki szczególne - brak" - pisze Anna Wróblowska w portalu silesialuktura.pl
Większość teatrów wyprodukowała po przynajmniej jednym dobrym przedstawieniu, jednak często było ono okupione kilkoma jedynie poprawnymi produkcjami. Niektóre teatry dostały przyspieszenia (pod wodzą nowego dyrektora artystycznego - Tadeusza Bradeckiego - Teatr Śląski dał aż dziesięć premier), inne nieco zwolniły (w Rozrywce jedynie dwie, ale za to duże premiery), większość zachowała premierowy status quo. Choć pojawiła się nowa impreza - Katowicki Karnawał Komedii, to w ogólnym rozrachunku festiwale wykazują tendencję spadkową. Podczas Gliwickich Spotkań Teatralnych pojawiło się kilka przedstawień, które już wcześniej były prezentowane na Śląsku. Bytomska Konferencja Tańca w tym roku obfitowała w ilość, a nie jakość (także tutaj nie udało się uniknąć powtórek). Jednak te niedociągnięcia były niczym w porównaniu do kompromitacji, jaką okazała się dziesiąta edycja Interpretacji, wypełniona spektaklami wybieranymi w ciemno. Na