Dymisje urzędników mają pomóc zmienić arogancki wizerunek ratusza i otworzyć go na dialog z mieszkańcami. Przekonam się do tej nowej polityki, jeśli zmiany obejmą również kulturę - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej Stołecznej.
Perspektywa przegranej w referendum zmobilizowała wreszcie Hannę Gronkiewicz-Waltz do działania. Pani prezydent zaczyna pozbywać się z ratusza urzędników, którzy obniżają jej notowania. Na pierwszy ogień poszli wiceprezydent Jarosław Kochaniak, zwolniony za porażkę w rewolucji śmieciowej, i sekretarz miasta Jarosław Maćkowiak, odpowiedzialny za koordynację pracy miejskich biur. W minionym tygodniu odszedł Tomasz Gamdzyk, naczelnik wydziału estetyki przestrzeni publicznej, który nie potrafił wydać skutecznej walki inwazji reklam w mieście, czego rezultatem są chaos i brzydota na warszawskich ulicach. Dymisje urzędników mają pomóc zmienić arogancki wizerunek ratusza i otworzyć go na dialog z mieszkańcami. Przekonam się do tej nowej polityki, jeśli zmiany obejmą również kulturę. Dwaj odpowiedzialni za ten obszar urzędnicy: wiceprezydent Włodzimierz Paszyński i p.o. dyrektora Biura Kultury Marek Kraszewski, nie potrafią prowadzić nowoczesnej poli