EN

3.04.2010 Wersja do druku

Zjazd ZASPu

Obserwowałem fragment obrad zjazdu ZASP-u. Bez wielkiego wysiłku można by skrobnąć satyryczny obrazek na temat demokracji ludzi teatru. Ale pewnie tak wyglądają zgromadzenia różnych środowisk. Naśmiewanie się z kalectwa nie jest przyzwoite. Zresztą obradujący chyba mieli wystarczającą świadomość groteski, w której uczestniczą, bo na sali słychać było od czasu do czasu głośne wzdychania: Proszę państwa, miejmy trochę szacunku sami dla siebie - pisze Wojciech Majcherek w swoim blogu w portalu onet.pl.

Prezesem została Joanna Szczepkowska i cokolwiek sądzić o tym wyborze jest on logiczną konsekwencją nastrojów, jakie w ZASP-ie panują, a wyrażają one na pewno frustracje części środowiska. Nie było wcale takie istotne, czy Szczepkowska ma jakikolwiek program działania, co naprawdę chce zrobić i jakim sposobem. Wystarczyło, że w jej osobie pokładane są nadzieje na opór, głośny protest, walkę o prawa. ZASP, który tak bardzo cierpi na deficyt działaczy z autorytetem, skupił się wokół Szczepkowskiej jak wokół ostatniego chorążego na polu bitwy. Być może chorąży wroga nie pokona, ale jak będzie trzeba nie zawaha się pokazać mu gołej Nasze pośladki wszak nie są tak znane, żeby ich ukazanie zrobiło jakiekolwiek wrażenie. Szczepkowska ma więc w momencie wyboru wielki kapitał zaufania, bo jeśli nie ona, to kto Jest on tak ogromny, że działacze przyjęli postulat samej Szczepkowskiej, aby funkcja prezesa była opłacana. Jeśli pani prezes nadz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zjazd ZASPu

Źródło:

Materiał nadesłany

http://wojciech-majcherek.blog.onet.pl/02.04

Autor:

Wojciech Majcherek

Data:

03.04.2010