W piątkowe (29 listopada) popołudnie Lubuski Teatr w Zielonej Górze poinformował w mediach społecznościowych o śmierci aktorki, Anny Chabowskiej-Stasiak.
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Anny Chabowskiej-Stasiak.
Ania była nie tylko wybitną artystką, która przez ostatnich 16 lat współtworzyła historię Lubuskiego Teatru, ale także ciepłą, pełną pasji kobietą, inspirującą każdego, kto miał szczęście ją poznać. Uśmiechnięta, szczera i bezpośrednia, zawsze miała dobre słowo dla tych, którzy tego potrzebowali. Mówiła o sobie, że jest uzależniona od literatury i podróży. Jej życiowe motto brzmiało: „Dystans i poczucie humoru albo... wszyscy zginiemy!”.
Ania na zawsze pozostanie w naszych sercach – jej niezwykła energia i oddanie scenie towarzyszyć będą każdemu wspomnieniu o Niej. Dziękujemy za wszystkie role, które poruszyły publiczność, za radość, którą wnosiła za kulisy, i za wspomnienia, które dziś stają się naszym skarbem.
Łączymy się w bólu z Rodziną i bliskimi.
O szczegółach pożegnania poinformujemy wkrótce.
Odpoczywaj w pokoju, Droga Aniu. Będziemy za Tobą tęsknić...
Dyrekcja oraz zespół Lubuskiego Teatru
***
Anna Chabowska-Stasiak (1976-2024)
Absolwentka
Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu (dziś Akademia Sztuk Teatralnych
im. St. Wyspiańskiego w Krakowie, filia we Wrocławiu) – Wydział
Lalkarski.
Zadebiutowała w Teatrze J. Osterwy w Lublinie rolą Daszy w spektaklu „Biesy”
w reż. Krzysztofa Babickiego. W tym samym czasie udało jej się spełnić
marzenie każdej młodej aktorki i wcielić się w rolę Julii w spektaklu „Romeo i Julia" w reż. Bogdana Toszy.
Od 2008 roku związana była z Lubuskim Teatrem w Zielonej Górze.
Jednym z najbardziej popularnych spektakli z jej udziałem byli „Szczęściarze”
w reż. Tadeusza Kuty. Natalia Sztegner w recenzji „Światła, oczy na
scenę...Akcja!” tak pisała o spektaklu w Dzienniku Teatralnym
(dziennikteatralny.pl, 8.03.2023): „Całe Twoje życie zależy od
szczęścia. Wiele spraw jesteś w stanie zmienić za pomocą swoich działań.
Istnieją jednak takie aspekty życia, które możesz pozostawić tylko
ślepemu losowi i liczyć w głębi serca na łut szczęścia. (…) Tak było w
przypadku zwyczajnego małżeństwa - Niuńki (fantastyczna Anna Stasiak) i
Bola (fenomenalny Janusz Młyński). Ona - żona, która całe dnie miała
bardzo zajęte. W jednym dniu odwiedzała klub fitness, w innym
przyjaciółki, chadzała też na pilates. On – mąż, głowa rodziny, który
ciężko pracował, aby godnie przejść na emeryturę. Pewnego dnia za sprawą
decyzji podjętej przez prezesa firmy, w której pracował Bolo, świat
małżonków „wywrócił się do góry nogami". Los odmienił ich życie”.
Rewelacyjną postać Ania Stasiak stworzyła też w brawurowej komedii „Człowiek dwóch szefów” w
reż. Tomasza Dutkiewicza, o czym można przeczytać w recenzji „Życie o
lekkim zabarwieniu humorystycznym” (autorstwa również Natalii Sztegner:
dziennikteatralny.pl, 26.05.2022): „Druga część tego widowiska była
refleksją na temat skomplikowanych relacji międzyludzkich. Mogliśmy
patrzeć na kolejną parę zakochanych jakimi stali się Henshall i Dolly –
sekretarka ojca Pauline (wspaniała Anna Stasiak). Wcielenie się Anny
Stasiak w rolę arcymistrzyni w kontaktach damsko-męskich dało efekt
wprost pierwszorzędny. Elementy wypowiedzi kierowanych wprost do widza
sprawiały, że został uzyskany styl iście poradnikowy. Ukazano pierwotne
ludzkie potrzeby jakimi są zaspokojenie uczucia głodu i napięcia
seksualnego. W humorystyczny sposób ujęta została ludzka natura”.
To, jak rozwijał się warsztat aktorski Anny, można było obserwować z każdą kolejną Jej rolą. Dwie ostatnie były szczególnie poruszające. Rola Matki w „Balkonie Ordona”
była tak przejmująca i autentyczna, że aż uwierała Widzów. Jej
cierpienie, poddanie się życiu, było wręcz namacalne. O roli kolejnej
Matki, tym razem w „Castingu II”, Dyrektor Lubuskiego Teatru Robert Czechowski mówił po spektaklu z nieukrywanym zachwytem, podkreślając że Ania nie tyle zagrała, co po prostu była tą kobietą na scenie i było to wręcz wstrząsające.
Po premierze „Castingu II” w kuluarach głosy w teatrze (i nie tylko!) szeptały że Ania była tak fenomenalna, że „przejęła cały spektakl”.
Ważniejsze role Ani Stasiak w Lubuskim Teatrze tutaj