EN

24.06.2024, 11:54 Wersja do druku

Zekameron

„Zekameron” oparty na opowiadaniach i wierszach Maksima Znaka w reż. Wojciecha Urbańskiego, spektakl Niezależnej Grupy Teatralnej „Kupałowcy” w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

fot. mat. Niezależnej Grupy Teatralnej „Kupałowcy”

Maksim Znak jest znanym białoruskim adwokatem, ale także pisarzem i poetą, skazanym przez reżim Łukaszenki na 10 lat więzienia pod absurdalnymi - jak to na Białorusi – zarzutami. Zekameron (z/k – pozbawiony wolności) jest opowieścią o tym, co dzieje się za murami aresztu, gdy zatrzymani jeszcze przed procesem, nie wiedzą, na jak długo „zabawią” w kolonii karnej. Bo wyroki uniewinniające, mimo nawet sympatii sędziów, nie są w sprawach politycznych na Białorusi orzekane. Proszę się jednak w tym spektaklu nie spodziewać wątków kombatanckich czy analizy systemu penitencjarnego za naszą wschodnią granicą, Zekameron jest przedstawieniem zdumiewająco pogodnym – choć oczywiście komedią trudno je nazwać.

Rzecz – cóż, o siedzeniu w więzieniu i - o próbie zachowania człowieczeństwa w niesprzyjającym temu miejscu. O absurdach systemu, szczególnie wyraźnie widzialnych dla prawnika, który np. próbuje znaleźć w przepisach cokolwiek o zakazie leżenia w ciągu dnia.  

O współlokatorach, tego samego i obcych gatunków, którzy – choć to niekiedy zabójcy, to przynajmniej nie chrapią. O codzienności aresztanta i wpływie… pogody na tę codzienność.

W Zekameronie gra (i śpiewa) trzech aktorów z mińskiego teatru narodowego im. Janki Kupały (Aleh Harbuz, Uadzimir Pougatch i Siarhiej Chuba), którego zespół Łukaszenka rozwiązał przez czterema laty, a którego część zdecydowała się na pracę w podziemiu, w Polsce. Gorąco namawiam na śledzenie działalności Kupałowców, grają nie tylko w Warszawie, wszystkie ich spektakle, także ten – są oczywiście prezentowane z polskimi napisami.

Tytuł oryginalny

ZEKAMERON

Źródło:

www.rafalturow.ski/teatr

Link do źródła