EN

4.04.2011 Wersja do druku

Zawsze jest ten pierwszy krok

Uroczystą galą w Operze Bałtyckiej zakończył się w sobotę w Gdańsku XVII Ogólnopolski Konkurs Tańca im. Wojciecha Wiesiołłowskiego. Kiedyś był ten pierwszy instytucjonalny krok, w Gdańsku od 1972 reaktywowany przez tancerza, choreografa, pedagoga i animatora kultury, Bronisława Prądzyńskiego - pisze Tadeusz Skutnik w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Kiedyś był ten pierwszy krok, kiedy to rodzice, dostrzegając uzdolnienia dzieci, wysyłają je do szkoły baletowej, gdzie, jeśli zdolności zostaną potwierdzone przez fachowe grono pedagogów, poddawane są dalszej "obróbce", a utalentowani być może właśnie kierowani na ogólnopolskie konkursy. Jak ten gdański , jeden z najbardziej renomowanych. Przejście przez jego sita (a jest ich kilka, sit wiekowych przede wszystkim) graniczy z cudem. No, ale wychodzą z konkursu prawdziwe cudeńka taneczne. Nie ma co owijać w bawełnę: Grand Prix jury w tym roku nie przyznało. Co to znaczy? Nie znalazło wśród prawie setki przedstawionych do oceny talentów na miarę brylantu? Niezupełnie. Grand Prix (konkursowe statuetki "Wojciech" autorstwa Giennadija Jerszowa) przyznaje się nie w każdym wydaniu, bo dopiero od 2005 r. Może jednak najpierw: kto przyznaje? Otóż w siedemnastej edycji, podobnie skądinąd jak dwa lata temu, jury przewodniczył Emil Wesołowski - wielki pol

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zawsze jest ten pierwszy krok

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 78 online

Autor:

Tadeusz Skutnik

Data:

04.04.2011