"Oni" Stanisława Ignacego Witkiewicza w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.
Piotr Ratajczak wyjątkowo uważnie przeczytał "Onych" Witkacego, przefiltrował tekst przez naszą dzisiejszą wrażliwość, nie naruszając pomimo znacznych skrótów wewnętrznej logiki utworu, i widać na scenie Teatru Polskiego w Warszawie, że poszukując filozoficznych, historiozoficznych i społeczno-politycznych sensów dramatu potrafił znaleźć dla ich inscenizacyjnej werbalizacji odpowiednio dobrane środki artystycznego wyrazu, i to bardziej tragiczne niż kpiarskie czy farsowe. Jeśli nawet jako reżyser dokonuje pewnych uproszczeń, to robi to szlachetnie i subtelnie, unikając przy tym zbędnych infantylizmów w skrupulatnym konstruowaniu wszystkich tematów i motywów. Jest to tym bardziej zaskakujące, bo odbywa się w mrocznej i niemal pustej przestrzeni (dekoracje Marcina Chlandy to żaden obraz świata po totalnym kataklizmie, to dobrze wysterowany plastyczny skrót, nieagresywnie ujmujący celnością i esencjonalnością), która dość często wykorzystywana