Inne aktualności
- Opole. Finał IX Konkursu „Klasyka Żywa” podczas 48. Opolskich Konfrontacji Teatralnych 18.04.2024 17:50
- Warszawa. Ruszył nabór NIMiT do kolejnego Programu Rezydencji Artystycznych dla artystów z Ukrainy 18.04.2024 16:48
- Warszawa. Pokaz filmu „Pastor. Cztery akty” w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej - w poniedziałek 18.04.2024 16:30
- Warszawa. Znamy program festiwalu Sinfonia Varsovia Swojemu Miastu 18.04.2024 15:59
- Tarnogród. Międzywojewódzki Sejmik Wiejskich Zespołów Teatralnych 18.04.2024 15:52
- Wrocław. Zarząd województwa chce odwołać dyrektora Opery Wrocławskiej 18.04.2024 15:34
- Gdańsk. Teatr w Oknie kończy 15 lat 18.04.2024 15:16
- Warszawa. W niedzielę premiera spektaklu Bartłomieja Ostapczuka „Czasen” 18.04.2024 14:12
- Łódź. Teatr Narodowy na finał Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych 18.04.2024 11:50
- Warszawa. Powrót „Cząstek kobiety”. Pokazy w Nowym Teatrze 18.04.2024 11:11
- Łódź. Zapowiedź sezonu 2024/2025 w Teatrze Wielkim 18.04.2024 11:06
- Warszawa. Majowe działania teatralne Ursynowskiego Centrum Kultury „Alternatywy” 18.04.2024 11:01
- Szczecin. „Tożsamości. Wieczór nowej choreografii” premierowo na scenie Opery Na Zamku 18.04.2024 10:25
- Warszawa. Pod koniec czerwca odbędzie się 31. Festiwal Sztuka Ulicy 18.04.2024 10:15
Śmiech to zdrowie - tak głosi przecież stare porzekadło i trudno odmówić temu racji. Powinniśmy być wdzięczni wszystkim twórcom, którzy robią rzeczy śmiech wywołujące. Pomaga on przecież na rozmaite utrapienia i smutki życia codziennego. Pozwala rzeczy przygnębiające wyśmiać i uczynić bardziej znośnymi. A satyra obserwująca wszystko i wszystkich z dystansem, potrafi też w sposób zabawny, acz dosadny, dać prztyczka w nos. Satyrycy to więc grupa społecznie bardzo pożądana. Tak było, jest i będzie!
"Wczorajszym rankiem przybyła dziś do Poznania znana literatka krakowska, Magdalena Samozwaniec i zatrzymała się w hotelu «Continental»"* - tak swój artykuł pt. Najdowcipniejsza kobieta Polski opublikowany w "Nowym Kurierze" (nr 43/1935) i będący podsumowaniem spotkania z niezwykłą satyryczką, rozpoczął niejaki "J.Koł.". Wywiad odbył się w hotelu, do którego dziennikarz udał się jeszcze przed południem, z nadzieją na spotkanie artystki. Nie obyło się tutaj bez pewnych kłopotów, a mianowicie znalezienia szanownej rozmówczyni. W księdze gości brakowało osoby o nazwisku "Samozwaniec". Również panieńskie nazwisko, "Kossak", niewiele wniosło do sprawy. Dopiero telefon upartego reportera do IKSa, gdzie satyryczka miała wygłosić "swe odrzucone przez redakcję feljetony", wskazał trop poszukiwań pani Magdaleny primo voto "Staszewskiej", jak napisano w gazecie, chociaż gwoli ścisłości muszę wspomnieć, że poprawny zapis to "Starzewska". "W chwili, gdy pytam o panią Staszewską, pewna pani w kapeluszu z fantazyjnym pomponikiem oddaje portjerowi klucz". Jak można się domyślić, kobietą z tak charakterystycznym i nieco ekstrawaganckim nakryciem głowy była właśnie poszukiwana pisarka - "p. Madzia", jak nazwał ją poufale dziennikarz "Nowego Kuriera".