EN

25.10.2022, 09:36 Wersja do druku

Zanurzyć się w praoceanie kobiecości

„Rodzanice” wg Barbary Piórkowskiej w reż. Ewy Ignaczak w Teatrze Gdynia Główna. Pisze Beata Baczyńska w „Gazecie Świętojańskiej".

fot. Marzena Chojnowska/mat. teatru

Na początku był pomysł dziwięciu kobiet śpiewających w Akademii Głosów Tradycji, aby wzbogacić i rozszerzyć formułę swoich występów o słowo. Śpiewaczki od wielu lat wykonują na koncertach tradycyjne pieśni z różnych regionów Polski, jednak słuchaczom często brakowało kontekstu, aby zrozumieć sens i prawdy ukryte w utworach. „Chcemy w zrozumiały sposób opowiedzieć historię, którą nosimy w sobie od pokoleń” – mówią artystki. W realizacji tego marzenia pomógł Teatr Gdynia Główna, a do zbudowania opowieści posłużyła książka Barbary Piórkowskiej „Kraboszki”, której fragmenty w scenariuszu wykorzystała Ewa Ignaczak.

Powieść powstała na kanwie traumatycznych doświadczeń autorki związanych z chorobą i doświadczeniami związanymi z leczeniem. To tekst, który bardziej przeżywamy niż czytamy. Wsłuchując się w przyjemne brzmienie poetyckiej prozy, odbieramy ją wieloma zmysłami i wchodzimy w nasycony mitami słowiańskimi świat autorki. Już sam tytuł odsyła nas do prasłowiańskiej przeszłości, bowiem kraboszki to maski będące upostaciowieniem duchów przodków. Także Rodzanice, które pojawiają się w tytule spektaklu, należą do kręgu mitologii słowiańskiej. To kreatorki ludzkiego losu, pojawiające się w ważnych momentach i określające przebieg naszego żywota. Przedstawienie nie jest jednak przeniesieniem na scenę całej powieści, lecz jej fragmentów, które stają się opowieścią o kobiecie i jej losie.

fot. Marzena Chojnowska/mat. teatru

Zaczyna się od pieśni. Kiedy czekamy, żeby wejść na widownię, słyszymy śpiew, który nas przywołuje.  Wykonująca pierwszą piosenkę śpiewaczka zaprasza do zajęcia miejsca na widowni. Za chwilę na scenie pojawią się kolejne postaci, to zaproszone przez bohaterkę tytułowe Rodzanice, które przymierzając przygotowane dla nich buciki, komunikują, że tym razem makatka życia bohaterki konkretnie się popruła i one nic już na to poradzić nie mogą. Kolejne sceny ukazują nie tyle koleje losu tej jednej konkretnej bohaterki, ale obrazy  pokazujące historię Kobiety z jej powinnościami, obowiązkami, problemami, z jej bólem i cierpieniem, które trwa niezmiennie przekazywane od praprzodkiń z pokolenia na pokolenie. Każda kobieta po części odnajdzie tu siebie, jak choćby w scenie Strajku Kobiet, która uświadamia, że czas walki o równe prawa i wolność nie minął.

Historia oprawiona jest pieśniami tradycyjnymi w wykonaniu śpiewaczek Akademii Głosów Tradycji. Utwory ludowe z różnych regionów kraju są uzupełnieniem, dopełnieniem obrazu kobiecości w spektaklu, bo najczęściej śpiewane były przez kobiety i ich dotyczyły. Jest to najmocniejszy atut tego spektaklu. Pięknie wykonane a capella pieśni łączą i spajają obrazy, ujawniają ich uniwersalność i ponadczasowość.

W warstwie scenograficznej, jak zwykle w Teatrze Gdynia Główna, skromnie. Osiem wysokich krzeseł i kilka rekwizytów: wrzeciono z przędzą, kuchenny fartuch, który jest jednocześnie ślubną suknią (z poliestru), welon, słoiki z umieszczonymi w nich jabłkami – przetworami dobrej pani domu, kolorowe wstążki. Nie odczuwa się jednak potrzeby wykorzystania szerszych środków przy tak kameralnym przedstawieniu.

Rodzanice” to spektakl, który powstał jako projekt Towarzystwa Miłośników Gdyni pt. “Echa tradycji. Muzyczne dziedzictwo Pomorzan” i został przygotowany we współpracy Akademii Głosów Tradycji z Teatrem Gdynia Główna.

——-

Najbliższe pokazy: 5 listopada i 17 grudnia. Bilety są do nabycia w biurze teatru lub online. W ramach projektu odbędą się także bezpłatne pokazy sztuki w kilku pomorskich miastach, m.in. w KartuzachPelplinieRedzie czy Słupsku. Szczegółowe informacje będą się pojawiać na facebookowym profilu Akademii Głosów Tradycji.

Tytuł oryginalny

Zanurzyć się w praoceanie kobiecości

Źródło:

Gazeta Świętojańska online
Link do źródła

Autor:

Beata Baczyńska

Data publikacji oryginału:

24.10.2022