Złota Maska dla "42 Ulicy" to dobry pretekst do przyjrzenia się polityce repertuarowej Gliwickiego Teatru Muzycznego, od kilku sezonów wyrastającego na jedną z ważniejszych scen muzycznych w Polsce. Ci, którzy w GTM dawno nie byli, trochę się sukcesowi dziwią. Ci, którzy śledzą jego poczynania - wręcz odwrotnie - pisze Henryka Wach-Malicka w Dzienniku Zachodnim.
Tę nagrodę wymyśliła nieżyjąca już redaktor Barbara Sośnierz, która nie przypuszczała chyba, że skromne uhonorowanie najlepszych w danym sezonie ról aktorskich przerodzi się w najważniejszą nagrodę teatralną w województwie. Złote Maski wręczone zostały wczoraj po raz 38. w czasie uroczystej gali w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Formuła nagrody marszałka województwa śląskiego (tak brzmi jej pełna nazwa) zmieniała się przez lata. Dziś Złote Maski przyznawane są nie tylko aktorom, ale także innym realizatorom spektakli. Jury ma pewną swobodę w wyborze kategorii; tym razem przyznało wyróżnienia w dziewięciu teatralnych specjalnościach. Gdy w Londynie dopiero szykują się do brytyjskiej premiery "Footloose" (kwiecień 2006), w Gliwicach tytuł ten grany jest już prawie cztery lata. Gliwicki Teatr Muzyczny wystawił "Footloose" jako trzecia scena świecie, po Nowym Jorku i Sydney. Od wczoraj zespół GTM ma nowy powód do satysfakcji - premiera "42n