Polską prapremierę musicalu "42. ulica" w Gliwickim Teatrze Muzycznym ogłoszono przedstawieniem roku 2005. Teatr ten otrzymał także aż trzy z dziewięciu nominacji do Złotych Masek.
Amerykańska premiera z 1980 roku "42nd. Street" szturmem zdobyła Broadway. Wystarczy dodać, że od dnia premiery nie ma tygodnia, w którym gdzieś na świecie nie byłby grany musicalowy przebój Harry'ego Warrena. Nie dziwi zatem fakt, że wczorajsza gala z okazji wręczenia Złotych Masek należała do twórców polskiej prapremiery "42. ulicy". Tegoroczną jedną nominację w kategorii przedstawienie roku utrzymywano w głębokiej tajemnicy. Nie kryjąc zdziwienia i radości, nagrodę dla Gliwickiego Teatru Muzycznego odbierał dyrektor Paweł Gabara. - Z największą przyjemnością przemianuję ulicę Nowy Świat, przy której mieści się teatr, na "42. ulicę" w sercu Broadwayu - mówił. Czy rzeczywiście ten musical był bezkonkurencyjny? - Kiedy padały nominacje do spektaklu roku, wszyscy jurorzy wymienili "42. ulicę", a potem zapadła długa cisza - wyjaśnia Łucja Ginko, przewodnicząca komisji przyznającej Złote Maski. - Postanowiliśmy więc pozostać prz