"Wszystko o mojej matce" Tomasza Śpiewaka w reż. Michała Borczucha z Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie na 37. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Pokazany w ramach zakończonych niedawno Warszawskich Spotkań Teatralnych spektakl o tytule wziętym z filmu Pedro Almodóvara "Wszystko o mojej matce" w reżyserii Michała Borczucha, przywieziony z Krakowa (Teatr Łaźnia Nowa), obsypany nagrodami, wzbudził mój ogromny niesmak i skłonił do pytania o granice ekshibicjonizmu. Jak daleko teatr, twórca teatralny może się posunąć dla efektu i własnej kariery, gdzie mieści się granica zwyczajnej ludzkiej moralności i przyzwoitości? Wprawdzie żyjemy w czasach ogromnego zawirowania aksjologicznego, obyczajowego, ale nie oznacza to, że dosłownie wszystko może być na sprzedaż. A niestety teatr, niegdyś należący do kultury wysokiej, dziś zaprzedaje swoją duszę za judaszowe srebrniki. Mamy więc obecnie teatr bez ducha, bez moralności i bez kręgosłupa podstawowych wartości. Teatr, który odziera człowieka z jego tajemnicy, intymności i tego, co stanowi o istocie człowieczeństwa, a mianowicie duszy. To teatr, kt