Teatr to nie tylko kolorowe widowisko i rozrywka, ale także rozmowa na poważnie - o "Blasku" w reż. Leszka Mądzika we Wrocławskim Teatrze Lalek pisze Aleksandra Konopko z Nowej Siły Krytycznej.
Zaskoczenie w najnowszym przedstawieniu Mądzika polega przede wszystkim na braku zaskoczenia. I wbrew pozorom fakt, że reżyser nie zdecydował się na szukanie nowego języka jest właśnie siłą tego spektaklu. "Blask" we Wrocławskim Teatrze Lalek to pierwsze przedstawienie dla dzieci w czterdziestoletniej pracy założyciela Sceny Plastycznej KUL. Wydawałoby się, że Mądzikowy teatr odchodzenia, głębokiej refleksji nad życiem, śmiercią, przemijaniem nie nadaje się dla najmłodszych widzów. Plastyczne obrazy malowane mistrzowsko prowadzonym światłem, budowane przy pomocy mroku, czerni i radykalnej ciemności mogą niepokoić, przerazić, a teatr bez słów okazać się zbyt trudny. Mimo to Mądzik nie zrezygnował ze swojego autorskiego podejścia do teatru, nie zmodyfikował estetyki własnej wypowiedzi. Właściwie nie ustąpił ani na krok, choć wielu pewnie spodziewało się zmian czy scenicznych kompromisów przeprowadzonych ze względu na dziecięcego widza. Dz