Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku, cieszy się zaufaniem władz miasta. - Pan prezydent chce się spotkać z załogą teatru w przyszłym tygodniu, by poznać ich opinie i stanowisko, tym bardziej że związki i cała załoga była orędownikiem zatrudnienia Kułagowskiego na stanowisku dyrektora - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta. - Jesteśmy młodym zespołem i dopiero wielu rzeczy się uczymy, ale w ciągu kilku ostatnich lat było za dużo wpadek - stwierdza Ireneusz Kaskiewicz z rady artystycznej.
Słupscy aktorzy Nowego Teatru nie chcą, by stanowisko dyrektora pełnił dalej Zbigniew Kułagowski. Prezydent miasta wysłucha ich wniosków, ale podkreśla, że to oni sami chcieli dyrektora. To kolejny etap sprawy związanej z gigantycznym przekroczeniem budżetu placówki, do którego doszło w ubiegłym roku. Kosztowne premiery doprowadziły do tego, że w teatrze wydano o prawie 400 tys. zł więcej niż planowano. Jego kasę musiała ratować Rada Miejska. Jednak odpowiedzialny za to Zbigniew Kułagowski, dyrektor NT, dalej pełni swoje stanowisko. Tymczasem pracownicy teatru chcą jego odwołania. Rada artystyczna NT stwierdziła, że niezbędne do prawidłowego funkcjonowania placówki jest rozdzielenie funkcji artystycznych od finansowo-organizacyjnych. Teraz łączy je jeden człowiek. - To apel do naszych pracodawców. Taka struktura funkcjonuje w całej Polsce. Co prawda jesteśmy młodym zespołem i dopiero wielu rzeczy się uczymy, ale w ciągu kilku ostatnich lat