"Nasza klasa" w reż. Ondreja Spisaka z Teatru na Woli w Warszawie na II Festiwalu Teatru Nie-Złego w Legnicy. Pisze Jarosław Klebaniuk na portalu Wywrota.pl.
Siła tego uniwersalnego tekstu o zborowym wyrządzaniu krzywdy osobom z najbliższego otoczenia przejawia się pokazaniu morderstw i gwałtów. Wystarczy to, by poruszyć do głębi, jednak za mało, by doprowadzić do zrozumienia. "Naszą klasę" uznać można za uniwersalny tekst o zborowym wyrządzaniu krzywdy osobom z najbliższego otoczenia. Poprzestaje jednak na opisie wydarzeń, nie pokazując ich psychologicznych mechanizmów. Postaci są płaskie i jednowymiarowe, a rozdane im role - stereotypowe. Wystarczy to, by poruszyć do głębi, jednak to o wiele za mało, by doprowadzić do zrozumienia, co się właściwie stało wtedy, ani co się dzieje w podobnych przypadkach. Teatr nie ma jednak dostarczać wiedzy, a jedynie opowiadać historie. Te zaproponowane przez Słobodzianka są spójne i podomykane. Nie pozostawiają wieloznaczności i tego rozdarcia, które cechują dramaty z najwyższej półki. To raczej materiał na hollywoodzki film, z którego tylko dzięki prac