Aleksandra Kurzak wystąpiła w piątek w siedzibie Narodowej Orkiestry Polskiego Radia w Katowicach. Gala Operowa "Czasy Moniuszki" zorganizowana została z okazji hucznie obchodzonej przez cały długi majowy weekend dwusetnej rocznicy urodzin kompozytora nazywanego "ojcem polskiej opery narodowej". Na program koncertu złożyły się nie tylko utwory Stanisława Moniuszki, ale również jednego z najpopularniejszych kompozytorów operowych - Giuseppe Verdiego - pisze Magdalena Grzybowska w portalu Operalovers.
Wcielając się kolejno w operowe heroiny, solistka zachwycała lekkością wykonania świadczącą o doskonałej technice wokalnej oraz pięknym, ciepłym i krągłym głosem. Światowej sławy sopranistka przyzwyczaiła już swoich słuchaczy, że również w warunkach koncertowych łączy śpiew z elementami aktorstwa, takimi jak mimika czy gestykulacja. Jej interpretacje cechuje niesamowita umiejętność wyrażenia różnych stanów emocjonalnych oraz autentyczna radość śpiewania, co sprawia, że trafiają one prosto do serca publiczności. Na początek wieczoru śpiewaczka wybrała bolero Eleny z "Nieszporów sycylijskich", gdzie pokazała niesamowite panowanie nad głosem i jego wyrównanie we wszystkich rejestrach. Kolejna odsłona to słynny recytatyw i aria Violetty z "Traviaty" - "E strano Sempre libera", która to rola jest prawdziwą perłą w repertuarze Kurzak, wykonywaną z od lat z ogromnym powodzeniem po obu stronach oceanu. Przejmująco zaśpiewana wzruszająca